poniedziałek, 29 grudnia 2014

Ciemniejsza strona Greya E L James


źródło: lubimyczytac.pl

Nie było mowy, żebym nie sięgnęła po tę część, skoro zapoznałam się już z poprzednią. Ciekawość zwyciężyła i pomimo niezadowolenia pierwszym tomem sięgnęłam po kolejny, mając nadzieję, że tym razem będzie lepiej.

Nie wiele się zmieniło, jeśli chodzi o fabułę. Ana wraca do Christiana, żyją sobie szczęśliwie, ale jego demony powracają i razem starają się je oswoić oraz nauczyć się żyć inaczej, żeby oboje czerpali z tego korzyści i byli usatysfakcjonowani. Anastasia szybko uczy się życia w luksusie i stara się zachować swoją niezależność. Wszystko idzie w dobrym kierunku, kiedy nad ich sielankowym życiem i burzliwym związkiem pojawiają się ciemne chmury, które mogą wszystko zniszczyć.

Pod pewnym względem książka niczym się nie różni od poprzedniej części. Przede wszystkim sceny łóżkowe są takie same, ale to już wszyscy wiemy (opisy tych samych sytuacji na każdej stronie). Ana niby to ewoluuje w kogoś innego, ale moim zdaniem ona i Christian w dalszym ciągu zachowują tą część siebie, którą niby powinni zwalczyć.

Jedyną pozytywną zmianą jest fabuła, która ma w sobie coś więcej... Coś ciekawszego. W końcu coś się dzieje, jakaś tajemnica, źli ludzie, pistolety, życie na krawędzi... Wiecie, o co mi chodzi, prawda? Nie ma czegoś takiego, że: ,,Ana idzie do pracy, wraca, ląduje w łóżku z Christianem, idzie do pracy, wraca...'' i tak w kółko. Dzięki temu książkę czyta się szybciej i lepiej.

Ogólnie mówiąc, polecam tę część dziewczyną, które są ciekawe jak potoczą się dalsze losy Any i Christiana. Pozostali ''ambitni'' czytelnicy powinni sięgać po równie ambitne książki, a nie po coś, co nie ma za bardzo poziomu i nadaję się dla Pań, które nie mają co robić i nie są zadowolone ze swoich związków.

***
Święta, święta i po świętach. W końcu mam chwilę czasu, żeby przysiąść przed laptopem, napisać recenzję i odwiedzić wasze blogi. Już wkrótce recenzje mojego malutkiego stosika, za który dziękuję wydawnictwu PUBLICAT. :)

piątek, 19 grudnia 2014

Sąsiedzi / The Neighbors (2014)


,,Filmowe piątki'' to nowa akcja organizowana przez naszego bloga. Postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami po obejrzanych filmach. Oglądanie filmów jest moją drugą pasją tuż po książkach, więc z chęcią przedstawię Wam pozycje ''must watch'' oraz te przeciwne. Nie zabraknie także moich ulubionych seriali. :) Mam nadzieję, że współautorka bloga od czasu do czasu doda coś od siebie, jednak jej czas tymczasowo wydzielony został na książki i buszowanie po internetowych sklepach. :) Co mogę jeszcze dodać? Recenzje ukazywać się będą w każdy piątek, aż do wyczerpania materiału (mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi). Serdecznie zapraszam Was do odwiedzania naszego bloga i dzielenia się własnymi wrażeniami po obejrzeniu tych filmów.


***


Sąsiedzi - plakatMusiałabym się powtórzyć i znowu powiedzieć, że oglądam komedię pod warunkiem, że są naprawdę śmieszne, a wybieram je, oglądając zwiastun i dostrzegając znanych aktorów. I tym razem tak zrobiłam. Czy zawiodłam się?


Film opowiada o wojnie prowadzonej pomiędzy członkami bractwa uczelnianego a zwykłą, młodą rodziną, mieszkającą tuż obok.







Jak do tej pory nie spotkałam się z filmem opowiadającym taką historię, pomimo tego, że wcale nie jest jakaś skomplikowana. Każdy z nas ma tych swoich ulubionych sąsiadów i tych, których stara się mijać z daleka i nie zachodzić im za skórę. Co więc w tym filmie było takiego wyjątkowego?


Dość ciekawa akcja. Nie sposób było się nudzić. Non stop coś się działo i wcale nie były to jakieś wymuszone sytuacje, które rzekomo miały być śmieszne, a w rzeczywistości wcale takie nie były. Wszystko wyglądało normalnie, dość realnie, tak jakby każdemu z nas mogło coś takiego się zdarzyć.


W Filmie możemy zobaczyć takich aktorów, jak: Zac Efron, Seth Rogen, Rose Byrne i Dave Franco. Dość ciekawa obsada i znana z filmów z tego gatunku.



Muszę wam szczerze powiedzieć, że polecam ten film. Jest banalny, ale przy tym nie traci na jakości. Warto poświęcić mu chwilkę, szczególnie teraz, kiedy mamy dużo wolnego czasu w przerwie świątecznej. :)





źródła:
stopklatka.pl
tumblr.com



Wkrótce:

- Jump Street 2
- Sekstaśma
- Niezgodna
- Moms Night Out
- Spadkobiercy
- ,,Sztuka zrywania''
- ,,Kac Vegas 3''
- Duże Dzieci 1 i 2
- Stażyści
- to jest wojna
- Inna Kobieta

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Pięćdziesiąt twarzy Greya E L James


źródło: lubimyczytac.pl

Wiem, wiem, co mówiłam jeszcze nie tak dawno temu. Uważałam erotyki za książki przeznaczone dla niedouczonych i niespełnionych mamusiek. O Greyu słyszałam nie raz i wyśmiewałam każdego, kto czytał taki ''chłam'', o którym słyszałam bardzo wiele negatywnych opinii. Wreszcie nadszedł czas, żebym sama sprawdziła je wszystkie i przekonała się, czy rzeczywiście ci wszyscy ludzie mieli rację.

Anastasia to młoda studentka, która w zastępstwie za swoją przyjaciółkę pojechała przeprowadzić wywiad z młodym przedsiębiorcą Christianem Greyem. Niezwykle przystojny mężczyzna wywołuje w niej wiele sprzecznych emocji. Wkrótce Ana odkrywa ze zdumieniem, że pragnie tego mężczyzny. Nie wie tylko, że Christian ukrywa mroczne sekrety i ma obsesję nad sprawowaniem kontroli oraz pragnie jej, ale na własnych warunkach.

Gdzieś czytałam, że autorka napisała tę książkę jako fanfiction Zmierzchu. Nie wiem, czy to prawda, ale szczerze mówiąc, widzę wiele podobieństw w wykreowanych postaciach, ich charakterach i podziale na bogatych i biednych. Ana to dosłownie Bella, Christian to Edward, Jose to Jacob, Mia to Alice i tak dalej... Chyba coś w tym jest, nie sądzicie?

W każdym razie wróćmy do fabuły...  Chociaż w sumie, co tu dużo mówić? Wiadomo, o czym jest książka i autorka nie pozwoli nam o tym zapomnieć. W międzyczasie pojawiają się inne wątki, żeby urozmaicić akcję i nadać jej jakiegoś tempa. Dobry pomysł i może dlatego też ta książka dobrze się sprzedała. Innego wytłumaczenia nie mam, ponieważ sam język, w jakim napisana jest owa książka jest po prostu beznadziejny. Rozumiem, jak książki napisane są prostym, lekkim językiem, ale to było przesadą. Prosty, banalny i irytujący - tak mogłabym nazwać język, którym posługuje się E L James. W dodatku wewnętrzna bogini doprowadzała mnie do szwedzkiej pasji. Na koniec mogę dodać, że moim zdaniem książka składała się z kilku zdań, które non stop się powtarzały. Z niczego więcej. Te same zdania, słowa, opis akcji.  Objętość tej książki zmieściłaby się na dwóch stronach.

Wiem, że wypowiadam się strasznie negatywnie, ale przeczytałam wystarczająco dużo książek, by zachwycać się tylko tymi wyjątkowymi. Poza tym książki erotyczne to zdecydowanie nie mój ulubiony gatunek, jednak spośród tych, które przeczytałam, ta seria zdecydowanie jest najłagodniejsza i w sumie nie taka całkiem zła.

piątek, 5 grudnia 2014

Rodzinne rewolucje / Blended (2014)


,,Filmowe piątki'' to nowa akcja organizowana przez naszego bloga. Postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami po obejrzanych filmach. Oglądanie filmów jest moją drugą pasją tuż po książkach, więc z chęcią przedstawię Wam pozycje ''must watch'' oraz te przeciwne. Nie zabraknie także moich ulubionych seriali. :) Mam nadzieję, że współautorka bloga od czasu do czasu doda coś od siebie, jednak jej czas tymczasowo wydzielony został na książki i buszowanie po internetowych sklepach. :) Co mogę jeszcze dodać? Recenzje ukazywać się będą w każdy piątek, aż do wyczerpania materiału (mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi). Serdecznie zapraszam Was do odwiedzania naszego bloga i dzielenia się własnymi wrażeniami po obejrzeniu tych filmów.


***


Rodzinne rewolucje - plakatCzasami lubię oglądać komedię, jednak pod jednym warunkiem - muszą być naprawdę śmieszne. Zobaczyłam zwiastun tego filmu, dostrzegłam znanych aktorów i myślałam: Czemu nie? Dam mu szansę i zobaczymy, czy ten film okaże się hitem, czy kolejnym kitem.

Lauren i Jim umówili się na randkę w ciemno, po której jednogłośnie zdecydowali, że nie chcą już się nigdy więcej widzieć. Pech chciał, że oboje zdecydowali się w tym samym czasie wyjechać na niezapomniane wakacje z dziećmi, przez co będą skazani na swoje towarzystwo przez tydzień w luksusowym afrykańskim kurorcie.






Z pozoru jest to błaha historia. Właściwie nie powinniśmy doszukiwać się czegoś głębszego w filmie, który ma nas rozbawić, a nie zmusić do refleksji nad własnym życiem. I tak właściwie było. Nie brakowało różnych perypetii. Śmieszne sytuacje mieszały się z tymi, które pozwalały nam w pewien sposób zrozumieć bohaterów i dawały nam możliwość złapania tchu.


To nie jest coś nowego, czy oryginalnego. Znajdziemy pełno podobnych historii, jednak tu też chodzi o to, w jaki sposób są one zrealizowane. Czy widz potrafi utożsamić się z bohaterami, czy dowcipy i śmieszne wypadki są na odpowiednim poziomie, czy już sięgają kiczu. Wszystko musi być odpowiednio wymierzone, by dać efekt swobodnego i beztroskiego oglądania, kiedy zapominamy o rzeczywistości.


Oczywiście, jako że jest to komedia, to jedną z głównych ról odgrywa Adam Sandler, który moim zdaniem jest świetny w takich rolach. U jego boku możemy zobaczyć Drew Barrymore, a także Bellę Thorne.



Moim zdaniem jest to jeden z tych filmów, które fajnie się ogląda w niedzielne popołudnie. Jest dobry i na poziomie. Nie ma w nim kiczu, ani przesadności. Wszystko jest takie, jakie powinno być w komediach. Serdecznie polecam. :)




źródła:
stopklatka.pl
tumblr.com

***
Od poniedziałku wracam ze wstawianiem recenzji książek :)

Wkrótce:

- Jump Street 2
- Sekstaśma
- Sąsiedzi
- Niezgodna
- Moms Night Out
- Spadkobiercy
- ,,Sztuka zrywania''
- ,,Kac Vegas 3''
- Duże Dzieci 1 i 2
- Stażyści
- to jest wojna
- Inna Kobieta

poniedziałek, 1 grudnia 2014

15 powodów, dla których jesteśmy wdzięczni za książki


Nie wiem, czy czytaliście ten artykuł na Lubimy Czytać. Czasami na tym serwisie pojawiają się ciekawe artykuły, które możemy poczytać w przerwie pomiędzy dodawaniem nowych książek do swoich półek, a pisaniem recenzji do już przeczytanych. Ostatnio natrafiłam właśnie na ten i postanowiłam się nim z wami podzielić. Moim zdaniem jest dość interesujący. :)

Jednak zanim przedstawię wam zaproponowane przez LC powody, napiszę coś od siebie. Sama czytam książki i jestem im wdzięczna za pobudzenie mojej wyobraźni, dzięki której nie mam większych problemów z pisaniem wypracowań w szkole i patrzeniem na wszystko z szerszej perspektywy. Dzięki książką mogę też wiele się nauczyć, zwiedzić odległe miejsca, poznać inne kultury, nie ruszając się z domu i nie wydając większej sumy pieniędzy na podróże. Książki nauczyły mnie także empatii, której na próżno szukać w dzisiejszym społeczeństwie zapatrzonym tylko w siebie. Dziękuję książką także za zapełnienie mojego wolnego czasu, za chwilowe porzucenie rzeczywistości, której czasami mam dość, za chwilę relaksu i za ekscytację, kiedy mogłam wybrać kolejne książki w bibliotece lub księgarni, które chciałabym przeczytać i mieć w swojej biblioteczce. :)

A teraz lista zamieszczona przez LC:

1. Książki ratują zdrowie psychicznie, gdy autobus, którym wracamy z pracy, utkwi w korku.

2. Książki ocaliły nas przed wieloma nieudanymi randkami. Zawsze bezpieczniej jest spędzić wieczór na fotelu z ulubionym bohaterem literackim.

3. Dzięki nim czas spędzony w wannie jest znacznie przyjemniejszy.

4. Książki nie osądzają, nawet jeśli nie dokończymy lektury, nie zrozumiemy przesłania lub nie wiemy, jak wymówić nazwisko głównego bohatera.

5. Niezwykła moc książek pomoże uśpić nawet najbardziej niesforne dziecko.

6. Niezwykła moc książek pomoże uśpić także ciebie!

7. Książki uczą empatii w stosunku do ludzi, których nigdy nie spotkaliśmy oraz tolerancji w stosunku do tych, których spotykamy za często.

8. Książki przypominają nam, że mogą istnieć zdania dłuższe niż 160 znaków oraz że nie każdy tekst musi być opatrzony zdjęciem.

9. Książki sprawiają, że stajemy się mądrzejsi. Tak po prostu.

10. Kiedy musisz na chwilę zwolnić i oderwać się od wszystkiego, zawsze znajdzie się książka, która ci w tym pomoże.

11. Książki sprawiają, że możemy przeżywać skrajne emocje, od strachu przez zachwyt do rozpaczy, choć wydajemy się przy tym całkowicie spokojni.

12. Czytanie to jedna z niewielu czynności, którą można wykonywać leżąc na kanapie w rozciągniętym dresie, a mimo to nazwać ją „konstruktywną”.

13. Książki sprawiają, że nigdy nie jesteśmy samotni.

14. Książki uczą, że rodzice, nauczyciele i znajomi czasami się mylą. Uczą też, że my sami mylimy się równie często.

15. Książki uczą samodzielnego myślenia.

A wy? Za co jesteście wdzięczni?