piątek, 24 stycznia 2014

U niej w domu / Dans la maison (2012)


,,Filmowe piątki'' to nowa akcja organizowana przez naszego bloga. Postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami po obejrzanych filmach. Oglądanie filmów jest moją drugą pasją tuż po książkach, więc z chęcią przedstawię Wam pozycje ''must watch'' oraz te przeciwne. Nie zabraknie także moich ulubionych seriali. :) Mam nadzieję, że współautorka bloga od czasu do czasu doda coś od siebie, jednak jej czas tymczasowo wydzielony został na książki i buszowanie po internetowych sklepach. :) Co mogę jeszcze dodać? Recenzje ukazywać się będą w każdy piątek, aż do wyczerpania materiału (mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi). Serdecznie zapraszam Was do odwiedzania naszego bloga i dzielenia się własnymi wrażeniami po obejrzeniu tych filmów.


***





Nie lubię tych całych wypadów do kina ze szkoły. Może nie należę do grona osób, które zachwycają się wszystkim, co wychwalane jest przez krytyków i uważane jest za dzieło. Może po prostu tego nie rozumiem. W końcu jestem nastolatką, więc jak mogę zrozumieć coś głębokiego z przesłaniem? Oceniam to, co widzę, słyszę i rozumiem. Na takiej podstawię ocenię ,,U niej w domu'', który obejrzany z przymusu wywarł na mnie wrażenie.

Cała fabuła zaczyna się dość niewinnie. Uczniowie dostają zadanie domowe. Muszą napisać wypracowanie na temat swojego weekendu. Nauczyciel francuskiego, Germain, nie jest zadowolony z uczniów, którzy piszą swoje prace bez wyobraźni. Próbuje zaszczepić w nich miłość do literatury, a wtedy przy kolejnym sprawdzaniu prac zapoznaje się z czymś innym. Okazuje się, że Claude Garcia napisał nieprzyzwoitą i bezczelną pracę, która spodobała się nauczycielowi, który widzi w młodzieńcu ogromny talent pisarski. Zachęca go do dalszego pisania, a wtedy rozpoczyna się gra, w której liczą się tylko słowa i wyobraźnia.


Nie jestem znawczynią francuskiego kina. Powiedzmy sobie szczerze: nie oglądam nic innego, jak same amerykańskie produkcje, które swoją drogą robią się coraz gorsze i nudne. Zaskoczeniem dla mnie było obejrzenie filmu nie anglojęzycznego, który wbrew pozorom jest ciekawy i wywiera na widzu silne wrażenie. Z zapartym tchem przyglądałam się rosnącej na moich oczach intrydze. Doszczętnie dałam się wciągnąć w losy bohatera.


Tak jak już wspomniałam - filmy produkowane w tych czasach są bardzo proste i nudne. Ludzie (w tym też ja, oczywiście) uwielbiają prostotę i zwyczajność. Życie jest płytkie i przewidywalne. Nie ma w nim czasu na czytanie książek i rozbudowywaniu wyobraźni. Nawet w filmach pokazane są płytkie sytuacje, które ogłupiają widza, a nie go pouczają. Ozon zaserwował nam coś, czego nie możemy obejrzeć bez poruszania swojej wyobraźni i rozumowania.


Cała akcja mknie do przodu z różnym skutkiem. Mimo tego, że wczułam się w całą historię i przeżywałam wszystko wraz z bohaterami, w momencie, kiedy rzeczywistość zaczyna się mieszać z fikcją, zaczęłam się we wszystkim gubić. Claude zamienia swoją na pozór niewinną grę w coś niebezpiecznego, co może skończyć się tragicznie. Sam jest on także bohaterem tragicznym, ponieważ pochodzi z patologicznej rodziny, mieszka z kalekim ojcem w niewielkim mieszkaniu i poszukuje miejsca, gdzie mógłby odnaleźć swój azyl. Takim miejscem okazuje się dom kolegi ze szkoły. Rapha potrzebuje korepetycji z matematyki, których mu udziela Claude. Dzięki temu młody chłopak dostaje się do domu idealnej rodziny i wchodzi z buciorami w ich życie.


Nie rozpisując się za bardzo, chcę tylko dodać, że film ten wywarł na mnie wielkie wrażenie. Poruszył mnie i uświadomił, jak wielką moc może mieć wyobraźnia, która może doprowadzić do prawdziwej katastrofy. Liczne zwroty akcji i dramatyczne chwile sprawiają, że na tym filmie nie da się nudzić. Polecam go wszystkim pragnącym zapoznać się z czymś innym i zaskakującym. Na pewno wam się spodoba.


Wkrótce:
- ,,Sztuka zrywania''
- ,,Kac Vegas 3''
- Wielki Gatsby
- Duże Dzieci 1 i 2
- Musimy porozmawiać o Kevinie
- Stażyści

Mam zamiar obejrzeć:
- ,,Kocha, lubi, szanuje''
- ,,Now is good''
- ,,Cudowne tu i teraz''

10 komentarzy:

  1. Piękny film, ale tylko dla wrażliwców ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę pooglądać ; 0 Ciekawie napisane : ) Śliczniasty blog ; ) Zazdroszczę ci ; )
    Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ . Pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dzięki. Miło mi. :) Z chęcią zajrzę na twojego bloga.

      Usuń
  3. Z niecierpliwością oczekuje recenzji filmu pt.' Musimy porozmawiać o Kevinie' Dodaj jak najszybciej posta z recenzja tego filmu, obym go nie przeoczyła.
    A jeżeli chodzi o powyższy film to chętnie bym go obejrzała, myślę, że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam recenzję już w przyszły piątek. Niestety wczoraj nie miałam czasu, by napisać o nim notkę. :(

      Usuń
  4. Hmm, jeszcze się zastanowię, czy obejrzeć ten film. Nie jestem jeszcze wystarczająco przekonana, a ostatnio i tak nie mam czasu na oglądanie.
    Polecam "Now is good". Naprawdę piękny film. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę go obejrzeć już od wakacji, jednak nie mam kiedy. :(

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Polecam i zazdroszczę nadchodzących ferii. :)

      Usuń