piątek, 21 grudnia 2012

Lucian - Isabel Abedi



http://www.empik.com/lucian-abedi-isabel,prod61050043,ksiazka-p
TYTUŁ: Lucian

AUTOR: Abedi Isabel
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia


,,Wiedziałam przecież. Wiedziałam, że byliśmy na początku i że ten początek stał się końcem".

,,Lucian" jest książką napisaną przez niemiecką autorkę Abedi Isabel, która urodziła się w Niemczech, ale pracowała w Los Angeles. I może dlatego autorka stworzyła bohaterkę, której świat związany jest i z jednym i drugim. Mieszka w Niemczech, ale ma ojca w Los Angeles. Angielski jest często wspominany i używany nie tylko podczas lekcji angielskiego Rebeki, ale także przy jej rozmowach z innymi bohaterami, czy przy własnych przemyśleniach.
Autorka stworzyła ciekawy i dość oryginalny świat, który potrafi nas zaskoczyć.

Rebeka prowadziła normalny tryb życia. Taki sam, jaki prowadzi normalna nastolatka. Do momentu, w którym po przebudzeniu z koszmaru sennego, zobaczyła pod swoim oknem tajemniczego chłopaka. Chłopak zdawał się być niebezpieczny. Śledził Bekę a na dodatek wszystko o niej wiedział! Wyobrażacie to sobie? Nagle ktoś opowiada wam szczegółowo fragmenty waszego życia, tak dokładnie, że sami byście lepiej tego nie zrobili, bo kto pamięta swoje rozmowy i potrafi je odtworzyć słowo w słowo?
Przyjaciele Beki i jej rodzice ostrzegają dziewczynę przed owym chłopakiem, ale co zmienią ich ostrzeżenia, gdy Rebeka wie czego chce i nie może walczy z uczuciem jakim obdarowuje go? A tu nie tylko uczucie ją do niego przyciąga, ale i tajemnica, która owiewa jego postać.
Rebeka będzie musiała walczyć z trudnościami losu i niezrozumieniem. Czy wygra tę walkę? Czy ona i chłopak będą parą?

Pierw myślałam, że to kolejna powieść o upadłych aniołach. Jak dotąd jeszcze nie zniechęciłam się do tych książek. Przynajmniej mam jakąś odskocznie od wampirów i wilkołaków, a po ,,Upadłych", ,,Szeptem" czy ,,Blasku", Anioły stały się bardzo interesujące :D
W ,,Lucian" anioły mają trochę inną postać. Mało tutaj powiązania z niebem, upadkiem czy skrzydłami. "Anioły" z tejże książki można porównywać z Aniołem Stróżem, który zawsze przy nas jest, choć go nie widzimy.
Książka przepełniona jest prawdziwym trybem życia. Autorka ukazuje nam problemy Rebeki z chłopakami, rodziną, przyjaciółką, w szkole... Bliżej tej książce do książki o prawdziwym życiu niż do fantastyki :)

Styl autorki pozostawia wiele do życzenia. W niektórych momentach zastanawiałam się o co chodzi i mimo intensywnego myślenia, dalej tego nie wiem. W książce są fragmenty po angielsku i nie zawsze są tłumaczenia ( chyba, że się mylę?). Rozumiałam "prawie" wszystko, a powinnam rozumieć wszystko, prawda?
Wkurzało mnie trochę zachowanie niektórych postaci. Nie rozumiałam niektórych akcji i szczerze mówiąc pięćset coś stron to przesada, gdyż już pod koniec wszystko zdawało mi się być naciągane i nie potrzebne.


U mnie już końcówka przygotowań świątecznych. Prezenty zapakowane i ukryte w szafie już są, ciasteczka udekorowane są, wystrój jest i nawet mam już jakąś świadomość, że zaraz będą święta ( może dlatego, że wczoraj miałam tylko trzy godziny w szkole, a dzisiaj w ogóle nie poszłam? ). Pozostaje mi tylko zrobić jakiś świąteczny wzorek na paznokciach i życzyć wam Wesołych Świąt i mnóstwa książek pod choinką! :D


12 komentarzy:

  1. Książka stoi na mojej półce już od dłuższego czasu, jednak na razie nie mam na nią ochoty :c
    ps. Bardzo ładny wygląd bloga! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam czsu na takie książki, choć zapowiadało się gorąco :3 Dzięki i nawzajem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem bardzo zadowolona, że polubiłam Twojego bloga - czytasz te wszystkie książki, na które i ja mam ochotę bądź do których jeszcze nie mam pewności. tak samo jest i z "Lucianem" - chciałabym, ale nie jestem pewna czy warto. w każdym razie na pewno w końcu to zrobię ;)
    nawzajem! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce trochę, koleżanka chciała mi ją pożyczyć, zachwalając ją, ale... czy ja wiem? Twoja recenzja mnie zniechęciła do "Luciana". I chyba słusznie, prawda? :)

    Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie jest najgorsza jednak i nie powala :) Jeżeli masz chwilę wolną i nie masz innych ciekawszych książek do przeczytania, to śmiało możesz się za nią zabrać :)
      Dziękuje i nawzajem :)

      Usuń
  5. Ostatnio widziałam ją na stronie NK i aż się zatrzymałam i czytałam kilka recenzji... Chciałabym przeczytać i mieć swoje zdanie.;DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Błagam, zmień tło, bo nie można tego czytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi książka się podobała;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam i w sumie nie zamierzam. Chybam że pojawi się w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka sama w sobie jest całkiem fajna. Zważywszy na fakt, że to jednoczęściowa powieść, z zamkniętym zakończeniem, bez kolejnych tomów tworzonych na siłę, to choćby z tego względu warto przeczytać. Nie ma słodzenia na siłę w zakończeniu. Mnie się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  10. mam ją w planach czytelniczych:)

    OdpowiedzUsuń