źródło: paranormalbooks.pl
RECENZJA
Z pierwszą częścią cyklu ,,Demony'' spotkałam się podczas ferii zimowych. A że nie lubię przerywać czytania serii, dopóki nie dobiegnie ona końca, sięgnęłam po drugą część pt. ,,Demony. Grzech Pierworodny''. Czy ta część okazała się lepsza od poprzedniej?
Jak już wiecie Luc stał się człowiekiem, co zdaje się być dla niego nie lada wyzwaniem. W dodatku Gabe nie przestaje kochać Frannie, jednak doskonale wie, że dziewczyna może pozbawić go skrzydeł, więc stara się od niej oddalić. Matt wrócił i jest z Frannie. Wszystko wydaje się być na właściwym miejscu, gdy nagle okazuje się, że Lucyfer upomina się o Luca i jest gotowy zrobić wiele, aby go odzyskać. Rozpoczyna się polowanie nie tylko na niego, ale i na Frannie. Jak potoczą się ich losy? Czy i tym razem uda im się przezwyciężyć zło?
Po raz pierwszy czytając jakąś książkę poczułam się, jakbym była na prawdziwej huśtawce nastrojowej. Fabuła tej części jest zbudowana trochę inaczej, ale Frannie nie przestaje stawać przed wyborem, którego z chłopców wybrać. Cała akcja książki skupia się na tym, że występują różne zwroty, upadki i wzloty. Raz lądujemy na samym dnie, a kartkę później jesteśmy na szczycie. Balansujemy na cienkiej granicy i szczerze mówiąc, tak długie bycie nad przepaścią i przeżywanie życiowego rollercoastera Frannie mogło przyprawić o wymioty, choć z drugiej strony sprawiało, że nie dało się oderwać od tej książki.
Tę część czytałam z zapartym tchem. Czasami miałam ochotę rzucić nią w kąt, ale po chwilowym oderwaniu się od niej, a po kilku minutach zabrania się za jej czytanie ponownie, przezwyciężyłam swoją słabość i czytałam dalej. Zacznijmy od tego, że Frannie nie przestaje być uparta, pewna swego i stawiana przed wyborami, których nie potrafi dobrze rozpatrzyć. Luc jest człowiekiem i ma dość często huśtawki nastrojów, co tłumaczy hormonami itd. Wydawało mi się, że w pierwszej części był bardziej odważny, tajemniczy, męski. W tej książce stał się potulnym kotkiem, który tylko powtarzał: ,,Tak, Frannie'' i robił te same głupie błędy, co ona. Jedynie Gabe wydawał się być normalny i przynajmniej nie zmienił się tak bardzo, choć dobrze by mu zrobiło, gdyby przestał kochać dziewczynę, która nie była jemu dana.
Powieść czyta się szybko. Spodoba się zwolennikom dynamicznej, wartkiej akcji, która jest pełna zaskakujących momentów, wzlotów i upadków, zdrad i przeogromnej miłości. W dodatku język autorki jest prosty i łatwy w odbiorze. Polecam wszystkim wielbicielom tej serii oraz tym, którzy lubią historie miłosne z aniołami i demonami w tle.
Za książkę dziękujemy wydawnictwu:
***
Dawno mnie nie było na blogu, bo nie miałam z czym wracać. Musiałam pozdawać wszystkie przedmioty w szkole i dopiero teraz mam trochę czasu dla siebie, dzięki czemu nie odrywam się od książek. Wakacje się już rozpoczęły i mam wielką nadzieję, że będę mogła wrócić do blogowania na pełen etat, co wiąże się z odwiedzaniem waszych blogów, a nie jedynie dodawaniem nowych notek. Mam nadzieję, że wciąż nas odwiedzacie. :)
To raczej nie w moim stylu. Zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNic nie szkodzi :) Może inna książka będzie w twoim stylu :)
UsuńZnam zastój blogowy bardzo dobrze, mnie zatrzymała sesja...
OdpowiedzUsuńZastój blogowy jest najgorszą rzeczą, jaka może być i niestety zdarza się bardzo często z różnych powodów :(
UsuńKsiazka zupelnie nie w moim guscie.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo w miarę ciekawa :)
UsuńŚrednio mi się podobała pierwsza część, ale może sięgnę po kontynuację. ;)
OdpowiedzUsuńKontynuacja mnie nie powaliła, ale może z tobą będzie inaczej :)
UsuńNa serię już od dłuższego czasu mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz? :P
Usuńmam ogromne braki, bo nie znam wielu powieści, serii jakie się ukazują na Twoim blogu. "Demony" mignęły mi ostatnio w bibliotece, więc pewnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam i zachęcam do przeczytania innych książek z mojego bloga :)
UsuńPierwsza część mnie wręcz od siebie odpychała, nudziła, ogólnie rzecz ujmując nie podobała mi się. Pozytywem był niegrzeczny chłopak Luc, jednak skoro się zmienił. Nawet nie zamierzam czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też cierpię z tego powodu. Powinien pozostać sobą :(
UsuńNa razie nie mam w planach. W sumie sama nie wiem dlaczego ta książka mnie nie przekonuje. Czytałam wiele bardzo pozytywnych opinii, kilka (bardzo mało) negatywnych. Ale jakoś fabuła mnie nie pociąga.
OdpowiedzUsuńFabuła nie pokazuje nic nowego. Książka także nie jest wybitna, więc nie ma sensu po nią sięgać, jeśli się jej naprawdę nie chce :)
Usuń