czwartek, 22 listopada 2012

Udręka - Kate Lauren




empik.com

Opis:

"Lauren Kate Udręka Drugi tom uzależniającego cyklu „Upadli”, w którym... MIŁOŚĆ NIGDY SIĘ NIE KOŃCZY Piekło na ziemi. Tak właśnie czuje się Luce z dala od swojego chłopaka Daniela, upadłego anioła. Minęła cała wieczność, nim się odnaleźli, ale teraz znów muszą się rozstać. Jednak im więcej się dowiaduje, tym bardziej prześladuje ją myśl, że Daniel nie powiedział jej wszystkiego. Coś przed nią ukrywa – coś niebezpiecznego. "
empik.com

Recenzja:

Skusiłam się na ''Upadłych'' jakiś czas temu. Lektura od razu bardzo mi się spodobała, zwłaszcza że to była moja pierwsza książka z aniołami w roli głównej. Właśnie dlatego skusiłam się na kontynuację, czyli książkę „Udręka”. Jeśli zastanawiacie się, czy była równie dobra, co pierwsza część, zapraszam do przeczytania recenzji. :)

Nie muszę chyba przypominać, o czym jest książka. Kilka notek wcześniej Sonia wam ją przedstawiła, więc nie ma sensu pisać tego jeszcze raz. Pozwólcie więc, że zacznę od razu od komentowania drugiej części, ponieważ jest naprawdę wiele do powiedzenia.

Na początku książki byłam bardzo podekscytowana tym, że znowu będę mogła wejść w ten magiczny świat, który stworzyła Kate Lauren. Po pierwszej części, byłam ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Niestety muszę powiedzieć, że się zawiodłam. Książkę czytałam na telefonie i męczyłam się z nią z dwa tygodnie. Nie chodzi tylko o ilość stron, ale także o fabułę. Zgryźliwi twierdzą, że  książka właściwie ciągle opiera się na tym, jak to Lucy tęskni za Danielem, a on za nią, jak to Lucy myśli o Danielu i zastanawia się, czy on robi to samo, jak dziewczyna zastanawia się, co Daniel może właśnie robić i jak spotyka się z nim tylko po to, by się z nim całować. Dużo osób ostro krytykuje zachowanie głównej bohaterki, uznając, że wielką miłość odwiecznych kochanków, jaką ukazuje Kate Lauren jest żałosna, a sposób myślenia Lucy doprowadza do rozpaczy. Sama zakochałam się w pierwszej części, niestety na tym moja miłość się zakończyła. W ,,Upadłych'' działo się o wiele więcej rzeczy, co od razu jest odbierane przez czytelnika jako wielki plus. Książki powinny być jak wulkan; od początku wzrasta gwałtowność, nie na końcu. Nikt nie lubi lania wody przez wszystkie rozdziały. W tej książce, jeśli się coś dzieje, to dzieje się to na końcu. Oczywiście w środku poprzeplatane są jakieś lekko niebezpieczne akcje, jednak nie dają one jakiegoś super efektu. Może wręcz przeciwnie, ponieważ Luce jak dziecko sprzeciwia się raz po raz Danielowi, który stara się ją uchronić. 

Zachowanie bohaterki jest bardzo irytujące, ale jej ciekawość do tajemnicy Daniela jest intrygująca, co sprawia, że raczej przeczytam kolejną część z nadzieją, że dowiem się tego i owego o naszym Danielu i nie będę złościła się aż tak bardzo na głupotę Lucy. :)

Ocena: 3/6

I coś na umilenie dnia:



5 komentarzy:

  1. Nie lubię denerwujących mnie bohaterów powieści ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzecia część uważam, że jest lepsza, a czwarta to już w ogóle ;) Są bardziej anielskie, a bohaterka zdecydowana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zachowanie Lucy, owszem było denerwujące, ale i tak książka podobała mi się :D Czytam ,,Namiętność" i wszytko zaczyna nabierać tępa, a nasza Lucy (w końcu!) wykazuje się charakterem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z całej serii najmniej podobała mi się trzecia część. Ciągłe gonienie przez wymiary znudziło mnie. Faktycznie, pierwsza była najlepsza. Zobaczymy, jak wypadnie czwarta ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam już stosunkowo dawno, już wtedy nie za bardzo mi się podobała, więc gdybym teraz wzięła ją do ręki pewnie rzuciłabym tą książką o ścianę.
    P.S. Taka mała rada. Lepiej by było gdybyś usunęła weryfikację obrazkową w komentarzach. z doświadczenia wiem, że to sprawia, że większości nie chce się komentować recenzji, to takie utrudnienie.

    OdpowiedzUsuń