źródło: empik.com
RECENZJA
Kilka lat temu przeczytałam tę książkę, a w tym roku właśnie sobie o niej przypomniałam. Przeczytałam ją z czystej ciekawości. ,,Zmrok'' wniósł wiele kontrowersji do świata literatury. Szczególnie nie przypadł do gustu fanom twórczości Stephenie Meyer. Osobiście wciąż jestem zauroczona jej sagą, jednak nabrałam do niej dystansu i zmierzyłam się z tą książką. Moja opinia nieco różni się od pozostałych.
Belle Goose, bo tak nazywa się główna bohaterka, ma obsesję na punkcie wampirów. Chce, aby on ją ukąsił, a wtedy ona mogłaby przejść na drugą stronę lustra. Poznaje Edwarta Mullena, w którym natychmiast się zakochuje. Niestety okazuje się, że on nie jest wampirem.
Przede wszystkim nie rozumiem czytelników, którzy nazywają tę książkę słabą parodią. Nie wiem, czego się po niej spodziewali, ale ja niezbyt wiele. W końcu o to chodzi, aby ta książka nie miała sensu i była bardzo podobna do oryginału. A przynajmniej do uwyraźnienia rysów charakterystycznych. Wielu czytelników nie zna także znaczenia słowa ,,pastisz'', jakim jest określana ta książka. Jest to utwór naśladowany, w którym styl jakiegoś twórcy jest odwzorcowany. Świadomie naśladuje oryginał i zmierza właśnie do uwyraźnienia cech charakterystycznych tego utworu. Jest bardzo zbliżony do parodii, jednak nie ma zamiaru karykaturować.
Książka pozbawiona jest logiki. Nie ma w niej spójności, jednak bez problemu możemy rozpoznać niektóre momenty ze ,,Zmierzchu''. Powieść bardzo przypomina twórczość Stephenie Meyer, jednak jej upowszechniona głupota jest zabawna. Do tego możemy dopisać główną bohaterkę, która jest po prostu wariatką. Jak można inaczej nazwać obsesyjną miłość, którą darzy Edwarta? Jest to po prostu czyste szaleństwo. W oryginale można jeszcze to zrozumieć, bo prawdziwy Edward jest przystojny, jednak ten tutaj jest brzydkim oraz chudym kolegą z klasy. No i wcale nie jest wampirem.
To wcale nie ma być tak, że książka ma być idealnie wzorowana na oryginale i ewentualnie mieć dopisane śmieszne sceny. Wydaje mi się, że to brak jakiejkolwiek logiki w tej książce czyni ją zabawną. Można by się spodziewać po czymś takim czegoś więcej. Może więcej porównań, lepszej gry słów, no i czegoś śmieszniejszego, jednak nie powinniśmy od niej wymagać aż zbyt wiele. Pamiętajmy, że to nie jest literatura z górnej półki i nie musi być inteligenta. Oczywiście można znaleźć w niej także morał, kończący całą historię.
,,Zmrok'' jest dość zabawną książką. Mam dystans do całej sagi i uwielbiam jej parodie. Podobał mi się także film ,,Wampiry i świry''. Książkę mogę polecić wszystkim fanom, którzy mają poczucie humoru i dystans do swojej ukochanej sagi. Można się doszukać w niej naprawdę dobrego morału. Jeśli nie macie co robić wieczorem, sięgnijcie po tę książkę i uśmiechnijcie się do kartek.
***
Mam mały apel i właściwie jedną malutką prośbę. Ja i moja współtwórczyni trochę zaniedbałyśmy naszych ''Ulubieńców'' i dlatego nie komentowałyśmy każdego waszego postu. Właśnie to zmieniłyśmy i staramy się być zawsze tam, gdzie nasze miejsce, czyli pod waszymi genialnymi wypocinami. :) Jeśli obserwujecie nas, a my nie komentujemy waszych postów lub nie obserwujemy waszego bloga, dajcie nam znać. Jesteśmy trochę zabiegane i nie mamy wszystkiego pod stałą kontrolą. Będziemy wdzięczne. :)
Książkę czytałam i mam podobną opinię do niej, co ty.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisana recenzja ; )
Pozdrawiam i zapraszam do mnie,
Iwi < 3
Książka nie jest taka zła. Dziękuję i zapraszam do nas ponownie :)
UsuńWystarczy okładka i tytuł, aby stwierdzić, iż nie spodoba mi się owa książka. Parodia "Zmierzchu"? Według mnie to przesada, ale to tylko moja opinia. Fakt, film "Wampiry i świry" podobał mi się, jednakże i tak mam mieszane uczucia. Nie, raczej nie sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńGratuluję, że ją przeczytałaś. Ja nie byłam w stanie doczytać tej dennej parodii do końca
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją też głównie dzięki temu, że ma zaledwie 160 stron :)
UsuńSzczerze? W ogóle jakoś nie interesuje mnie ta książka i nigdy nie interesowała.
OdpowiedzUsuń- jak dla mnie to najgorsza książka jaką czytałam w życiu :(
OdpowiedzUsuńnatomiast film Wampiry i świry - podobał mi się - :)
Ten film jest świetny :) Widziałam go już kilka razy i wciąż mnie bawi. Wydaje mi się, że ma zbliżone poczucie humoru do tej książki. :)
UsuńNiezależnie jak ta książka byłaby beznadziejna to i tak prędzej po nią sięgnę niż po tą całą sagę "Zmierzch" :D.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Melon
Sięgnij po nią, choć lepsze miałbyś wrażenie po przeczytaniu oryginału, a później tej książki ;)
Usuń"Wampiry i świry" podobały mi się, "Zmrok" nie. Ja też nie oczekiwałam od niej wiele, ale po prostu dla mnie książka przekroczyła wszelkie granice. Cieszę się tylko, że ją pożyczałam, a nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńJa ją kupiłam, ale cena nie była wysoka, więc mi nie zależało. :) Dla mnie przekroczyła ona granice, jednak nie mam jej tego za złe.
UsuńZupełnie nie czuję się zachęcona do tej pozycji:)
OdpowiedzUsuńRaczej sobie daruję. Nie lubię książek tego typu, a parodie rzadko kiedy do mnie docierają :)
OdpowiedzUsuńDo mnie też. Czasami wydaje mi się, że mam bardzo słabe poczucie humoru :D
UsuńMoim zdaniem cały czas autorzy żerują na sukcesie Zmierzchu, nie wielką fanką owej sagi nie jestem, ale lubię nie powiem. Chyba nie sięgnę po tą książkę, ale filmo którym wspomniałaś chętnie obejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
"Zmierzch" nie był najgorszy, ale nie mam ochoty na żadne tego typu dodatki.
OdpowiedzUsuńTo właściwie nie jest dodatek, a dobra odskocznia :)
UsuńSzerze mówiąc nie dałam rady tego czytać. Była tak zła, że to aż bolało...
OdpowiedzUsuńInteresująca okładkam lubie zabawne poczytajki.
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania! :)
UsuńPrzeczytałam dwie strony i odpuściłam. Język był tak wymuszony, i to całe silenie się na zabawność, że nie dałam rady :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Czytałam i byłam bardzo rozczarowana.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką Sagi Zmierz, dlatego istnieje szansa, że z czystej ciekawości sięgnę po tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńKsiążka w ogóle mi się nie podoba, chociaż lubię Zmierzch... Czytałam wiele pozytywnych opinii, z którymi niestety się nie zgadzam.
OdpowiedzUsuńOd Zmierzchu i książek zmierzchopodobnych trzymam się z daleka :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka też była ubawiona tą parodią :) może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJako fanka Zmierzchu czuję się w obowiązku przeczytać także i tę pozycję :-D Na pewno będzie z nią sporo śmiechu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Książkę czytałam i nigdy więcej nawet na nią nie spojrzę :D
OdpowiedzUsuńNiestety, ale miałam okazję czytać tę tragiczną książkę. Chcę jak najszybciej o tym zapomnieć.
OdpowiedzUsuń