źródło: Wydawnictwo Dolnośląskie
RECENZJA
Tino przygotowuje się do egzaminów do Akademii Baletowej, przez co ma bardzo mało czasu. Treningi są dla niego najważniejsze, a Bille doskonale to rozumie. Dzięki istnieniu komórek mogą do siebie dzwonić. Nadchodzi szkolna zabawa. Bille czeka na swoją sympatię albo przynajmniej na jakąś wiadomość od niego. Ze względu na hałas, dziewczyna nie słyszy swojej komórki, a wtedy dochodzi do pomyłki. Całuje chłopaka, którego uważała za Tino, a który nim nie był. Jedynym sposobem, aby wywiązać się z kłopotów, które spadły na Bille, jest wymyślenie czegoś szczególnego. Tym razem telefon jej nie pomoże.Fabuła jak najbardziej jest ciekawa, mimo tego, że książka nie jest zbudowana z jakichś zawiłych akcji i wzrastającego napięcia. Problemy bohaterki potrafią umilić nam czas. Są pełne emocji i przede wszystkim są realne. Każdej z nas mogłoby się to przytrafić. Książka wciąga, a my z każdą kolejną stroną wciągamy się w zwariowaną historię zwykłej nastolatki.
Powieść czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Styl autorki jest dość łatwy w odbiorze, dzięki temu książkę pochłania się w zawrotnym tempie. Opisy uczuć, przemyśleń i wydarzeń są dobrze zbudowane. Nic nie przeciąga się ze strony na stronę, a wszystko i tak dobrze zostało przekazane.
Bohaterowie zostali dobrze nakreśleni. Nie poznajemy ich od głębszej strony, ale to nie stanowi problemu dla mało wymagających czytelniczek, jakimi są dziewczyny, które dopiero zaczynają swoją podróż z książkami, albo lubią takie mało zobowiązujące historie.
Po książkę sięgnęłam, gdy byłam jeszcze w podstawówce, jednak ostatnio sobie o niej przypomniałam, gdy wertowałam katalog książek od Wydawnictwa Dolnośląskiego i uznałam, że powinnam wam ją polecić. Teraz nie gustuję w tego typu książkach, ale wciąż pamiętam, jak dobrze czytało mi się tę książkę. Zapada w pamięć.
Książka zdecydowanie jest książką dla pań, a ściśle mówiąc dla dziewczyn w wieku 10-13 lat, jednak polecam ją każdej, która ma po prostu ochotę na tę powieść. Nie ma w niej namiętności, wartkiej akcji, rzeczy nadprzyrodzonych. Można nieźle się przy niej bawić, a dziewczyny w tym wieku mogą utożsamić się z bohaterką, która jest taka jak one.
***
Nie wiem, jak u was w szkołach, ale u nas panuje prawdziwa gorączka. Zaczęło się wystawianie ocen, a co za tym idzie? Codziennie sprawdziany, kartkówki, pytania i inne zaliczenia. W tym tygodniu każdego dnia miałam po kilka przedmiotów do zaliczenia, a jak wczoraj położyłam się spać, myślałam, że dzisiaj nie wstanę z łóżka. Jestem przemęczona i mam nadzieję, że w końcu to się skończy. Z góry już przepraszam za nasze nieobecności w tych dniach na waszych blogach i naszym. Obiecujemy, że to nadrobimy. :) No i szykujcie się na konkurs. ;)
Znam to uczucie, z tymi sprawdzianami i ciśnięciem na koniec. Ale w tym roku zdawałam maturę, więc miałam to trochę wcześniej. A teraz studia, których strasznie się boję
OdpowiedzUsuńTeraz masz się fajnie, ale współczuję ci tego stresu związanego ze studiami :(
UsuńPamiętam, że u mnie w szkole w bibliotece było mnóstwo książek tego typu i nigdy nie miałam zamiaru ich wypożyczyć. Dla po prostu są one zbyt dziewczyńskie, dziecinne? Nie wiem.
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie w szkole to samo, ale postanowiłam się aż tak bardzo nie starać. Przecież to tylko oceny..
Bo są dziewczyńskie i dziecinne :D
UsuńJa się staram, bo chcę zmienić szkołę ;)
Niestety nie :(
OdpowiedzUsuńTeż bym jej teraz nie wybrała. Gusta się zmieniają :)
UsuńPocieszające jest to, że już niebawem będą te upragnione wakacje :)
OdpowiedzUsuńnie umiem się doczekać :)
UsuńZdecydowanie już nie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie też za późno w tej chwili na takie książki :)
UsuńDla mnie tez juz sie nie nada :) niestety
OdpowiedzUsuńDoskonale cię rozumiem ;)
UsuńCzytałam kiedyś książkę o podobnym tytule: "Szkoła, balet, pierwszy całus" :) Książka bardzo dobra dla młodszych czytelniczek :)
OdpowiedzUsuńtakie książki najlepsze są dla młodszych czytelniczek. My już jesteśmy za stare. :)
UsuńCzytałam kiedyś z tej serii "Zakaz całowania", wtedy bardzo mi się podobała ; )
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki, ale podobna jest do tej, co ja przeczytałam, więc pewnie fajna, choć teraz jestem już na takie książki za stara. :)
UsuńTrochę za duża jestem
OdpowiedzUsuńCzytało się parę książek tego typu, mimo wszystko zabawnie się czyta ;)
OdpowiedzUsuńTak. Takie książki słyną z tego, że są zabawne i beztroskie i to w nich lubię. :)
Usuń