,,Filmowe piątki'' to nowa akcja organizowana przez naszego bloga. Postanowiłyśmy podzielić się z Wami naszymi wrażeniami po obejrzanych filmach. Oglądanie filmów jest moją drugą pasją tuż po książkach, więc z chęcią przedstawię Wam pozycje ''must watch'' oraz te przeciwne. Nie zabraknie także moich ulubionych seriali. :) Mam nadzieję, że współautorka bloga od czasu do czasu doda coś od siebie, jednak jej czas tymczasowo wydzielony został na książki i buszowanie po internetowych sklepach. :) Co mogę jeszcze dodać? Recenzje ukazywać się będą w każdy piątek, aż do wyczerpania materiału (mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi). Serdecznie zapraszam Was do odwiedzania naszego bloga i dzielenia się własnymi wrażeniami po obejrzeniu tych filmów.
***
Szczerze mówiąc nic szczególnego nie ciągnęło mnie do obejrzenia tego filmu. Dopiero za usilnymi prośbami mojej mamy postanowiłam go zobaczyć razem z nią. Nie spodziewałam się po nim zbyt wiele, dlatego też spojrzałam na niego z przymrużeniem oka i naprawdę dobrze się bawiłam. Może jestem jeszcze w głębi duszy dzieckiem, a może ta historia rzeczywiście była magiczna i zabawna. O tym możecie się dowiedzieć czytając tę recenzję.
Zanim zacznę opowiadać o filmie, napomnę tylko o kilku szczegółach dotyczących jego pochodzenia. Mianowicie nowy film Sama Raimiego jest prequelem Czarnoksiężnika z krainy Oz, arcydzieła kinematografii z 1939 roku. Ten film z kolei był ekranizacją Czarnoksiężnika z Krainy Oz autorstwa L. Franka Bauma, XIX-wiecznej powieści dla dzieci.
W pierwotnych wersjach główną bohaterką jest Dorotka, dziewczynka pochodząca z Kansas, która przeniosła się do krainy Oz tuż po tym jak tornado porwało jej dom. Trafiła do Szmaragdowego Grodu, gdzie poznała Czarodzieja z Oz, który okazuje się być siwym, starszym i z pewnością nie obdarzonym magicznymi zdolnościami mężczyzną. Gdyby nie jego spryt i umiejętności konstruowania wszelakiej maszynerii, nie udałoby mu się uchodzić za prawdziwego i potężnego czarodzieja.
Film ułożony jest na znanym wszystkim schemacie. Mamy klasyczny motyw walki dobra ze złem oraz bohatera przechodzącego wewnętrzną przemianę. Nie brakuje szczypty miłosnego wątku i przesłania o ukrytej wartości człowieka, niewidocznej na pierwszy rzut oka i niedocenianej, która później okazuje się być kluczem do odniesienia zwycięstwa. Historia jest słodko-gorzka, bo mimo całej cukrowej krainy znajdzie się także motyw grozy. Fabuła jest w typie tradycyjnej baśni z powplatanymi różnymi motywami. Powinna spodobać się nie tylko tym najmłodszym, ale także tym nieco starszym.
Wiele mówiło się o efektach specjalnych tego filmu. Nie widziałam go w 3D, ale dla mnie i tak były one na równym poziomie z efektami w filmie ,,Alicja w krainie czarów''. Wszystko idealnie odzwierciedlało magiczność krainy Oz, a głębokie kolory były naprawdę dobrym jej uwydatnieniem. Podobało mi się także podtrzymanie tradycji i tak jak w opowieści o Dorotce zastosowanie czarno-białego filmu na początku, a wraz z przeniesieniem się do krainy nadanie wszystkiemu intensywnych barw. To zdecydowanie było efektowne.
Nie mogę narzekać na aktorów, bo moim zdaniem ich gra aktorska była na odpowiednim poziomie. James Franco idealnie wcielił się w swoją postać i pokazał nam tego sprytnego, nieco zagubionego i jednocześnie bardzo lojalnego i dobrego czarodzieja. Mila Kunis świetnie zagrała Theodorę, która na początku była naiwną i pełną nadziei czarownicą, a później była przepełniona czystym złem. Rachel Weisz jako Evanora i Michelle Williams jako Glinda spisały się genialnie.
,,Oz: Wielki i Potężny'' to film dość lekki, zabawny i przede wszystkim z morałem. Nie był promowany jako film wyłącznie dla dzieci, więc powinien spodobać się także dorosłym. Jeśli chcecie zobaczyć ciekawe efekty i spędzić miło czas w magicznej krainie Oz, powinniście go obejrzeć.
zdjęcia: http://kino.dlastudenta.pl/
Wkrótce:
- ,,Piękne istoty''
- ,,Now is good''
- ,,Kac Vegas 3''
Mam zamiar obejrzeć:
- ,,Bling ring''
- Stażyści''
- ,,Sztuka zrywania''
Oglądałam zwiastun tego filmu, wywiady z aktorami itd. i film wydaje mi się nawet ciekawy. Może niedługo go obejrzę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńJa na film mam ochotę już od bardzo dawna, jednak lista moich filmów do obejrzenia jest taka długa, że az głowa boli od patrzenia.
OdpowiedzUsuńRozumiem cię. Mam tak samo...
Usuńoglądałam i jestem filmem oczarowana, dawno żaden mnie tak nie wciągnął:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tobie także się podobał ;)
UsuńA mnie jakoś nie kręcą tego typu filmy, jakoś zawsze staram się je omijać...
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo film ciekawy :)
UsuńUwielbiam takie filmy, zdecydowanie w moim guście. Od 14 nadrabiam moje filmowe zaleglosci i z pewnoscia ten film obejrze :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodoba :)
UsuńUwielbiam filmy animowane, od tych starszych do tych nowszych, ale co raz częściej trafiam na takie, które nie przypadają mi do gustu. Myślę, ze ten z chęcią obejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Na pewno ci się spodoba ;)
UsuńMarzę, żeby zobaczyć ten film! Odkąd tylko wszedł do kin to ciągle o nim gadam i męczę każdego, że chcę go obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu obejrzysz :)
UsuńMarzę, żeby zobaczyć ten film! Odkąd tylko wszedł do kin to ciągle o nim gadam i męczę każdego, że chcę go obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńŚwietna grafika bloga! Naprawdę jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cieszę się, że ci się podoba ;)
UsuńCzekam na opinię o ,,Pięknych istotach". Fajny cykl:)
OdpowiedzUsuńOpinia niezbyt przekonująca do niego, ale dobrze, że chociaż tobie się podoba ;)
UsuńChętnie zapoznam się z tym filmem, od dawna mam go na oku :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńOglądałam i bardzo mi się podobał :) Obrazy są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;) Obrazy mnie urzekły.
Usuń