źródło: Książnica, 2012
OPIS
Zoey wróciła z Zaświatów, by zająć należne jej stanowisko najwyższej kapłanki Domu Nocy. Powrót dziewczyny cieszy jej przyjaciół, jednakże pojawia się obawa, czy po stracie Heatha Zoey poradzi sobie z rzeczywistością oraz czy jej związek z atrakcyjnym wojownikiem Starkiem okaże się pocieszeniem.
Tymczasem dla Stevie Rae relacje z Rephaimem, Krukiem Prześmiewcą, stają się coraz cenniejsze. Wiąże ich tajemnicze i potężne Skojarzenie. Nad Domem Nocy wciąż czyha niebezpieczeństwo ze strony Kalony i Neferet, będącej coraz bliżej osiągnięcia nieśmiertelności.
źródło: Książnica, 2012
RECENZJA
„Nie musisz być silna. Musisz być mądra. Musisz poznać siebie i ufaj tylko tym, którzy są godni.”
Każdy już dobrze zna serię ,,Dom Nocy''. Każdy na pewno słyszał wiele negatywnych opinii na temat tej serii. Wiele osób uważa, że jest zbyt płytka i szablonowa. Kolejna książka o zakazanej miłości, wampirach, walce ze złem. Pierwsza część powinna zachwycić i wzbudzić wiele emocji. Czy ósmy tom z kolei wciąż może być zachwycający?
Zoey wróciła z Zaświatów i odpoczywa na wyspie Sgiach. Jest jej tam tak dobrze, że nie chce wracać do Domu Nocy, gdzie czekają na nią kolejne problemy. Poza tym wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią Heatha. W tym samym czasie Stevie Rae wciąż ukrywa swój związek z Rephaimem. Nadchodzi kolejne niebezpieczeństwo ze strony Kalony i Neferet. Czy i tym razem uda im się je przezwyciężyć? Czy miłość Zoey i Starka przetrwa? Czy związek Stevie Rae z Krukiem Prześmiewcą doprowadzi do katastrofy?
,,Przebudzona'' ewoluowała jak każda najnowsza część. Po rozbiciu duszy Zoey przestaje być głupią nastolatką i stopniowo staje się prawdziwą przywódczynią. Oczywiście główna bohaterka bywa nieco nudnawa, ale da się jej to wybaczyć. Afrodyta wciąż ma cięty język, choć nie jest już tak wzbogacony o wulgaryzmy, co jest wielkim plusem w tej książce. Eric nie przestaje być wkurzający, choć w rzeczywistości nie jest taki zły, a Neferet wciąż jest tą złą. Pozostali są sobą, mimo iż widać w nich pewne zmiany, które także mogę ocenić na plus. Jedynie patrząc głębiej i analizując zachowanie postaci drugoplanowych możemy stwierdzić, że w tym autorki się nie popisały. Wielka Rada oraz pozostali mieszkańcy Domu Nocy wydają się być puści i bezrozumni, jakby byli tylko marionetkami, które miały uzupełnić tło. Czepiam się szczegółów, ale to może komuś przeszkadzać. Wszystkie te postacie są głupie i nie widzą tych wszystkich rzeczy, które się przed nimi dzieją. Wciąż nie mogę uwierzyć, że adepci nie żywią urazy do Neferet, chociaż widzieli, jak zabija Szechinę. Po prostu nikt o niczym nie wie, nikt o niczym nie słyszał i nawet nie pomyślał! To trochę wkurzające.
Co do fabuły, to mknie dość szybko. ,,Przebudzona'' jest pełna niespodziewanych wydarzeń, zwrotów akcji i wzbudza wiele różnych emocji. Narracja podzielona jest na kilka osób, dzięki czemu możemy zobaczyć świat ich oczami. Pojawiały się rozdziały z punktu widzenia Rephaima, gdzie opisywane były jego relacje ze Stevie. Od początku im kibicowałam, więc czytanie tych rozdziałów było dla mnie przyjemnością. Tej książce nie da się zarzucić lania wody przez rozdziały. Czytałam ją z zainteresowaniem od początku do końca, ciekawa rozwoju akcji. Tak jak wspomniałam już w treści nie pojawiło się zbyt wiele wulgaryzmów, które szczerze powiedziawszy szpeciły poprzednie części. Styl pisania autorek w tej części jest dość przyjemny i łatwy do zrozumienia.
Ta część mimo kilku niedociągnięć trzyma wysoki poziom. Oczywiście pojawiają się jakieś niedociągnięcia, ale zapewniam was, że końcówka wam je wynagrodzi. Moim zdaniem ,,Przebudzona'' była naprawdę dobra i spodobała mi się, nawet jeśli pojawiło się tam kilka smutnych fragmentów, które jedynie pozwoliły mi inaczej spojrzeć na niektórych bohaterów. Miło spędziłam czas na lekturze, więc polecam wam ją, bo naprawdę warto zanurzyć się w świecie Zoey. Książka powinna spodobać się każdemu, kto czytał już tę serię, a pozostałym osobą proponuję sięgnąć po pierwszy tom, ponieważ nie odnajdą się w tym świecie.
5/6
***
Przepraszam, że znowu zamęczam was ,,Domem Nocy'', ale to już przedostatnia część do wydania recenzji. Został tydzień do ferii! Mam nadzieję, że tak jak ja nie możecie się już doczekać. :)
Po tej części stwiwerdziłam, że wystarczy mi juz przygód Zoey i jej infantylnych przyjaciół. Szkoda kasy i czasu, tym bardziej, że wcale nie są to genialne książki...
OdpowiedzUsuńWidzę, że czytasz Finale - liczę, że Ci się spodoba - ja płakałam, gdy dotarło do mnie, że to już koniec serii. A tak szybko pochłonęłam ostatni tom...
Mam mnóstwo niedokończonych serii, a Domu Nocy nie mam w planach. Czytałam i słyszałam o nim tyle negatywnych opinii, że narazie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńTo już ósmy tom, wow. Muszę kiedyś ją skończyć, szkoda zatrzymać się w środku :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
póki co dotarłam właśnie do tego tomu z serią Dom Nocy
OdpowiedzUsuńdziewiąta część cały czas czeka na półce ;]
czytałam zaraz po premierze na polskim rynku, męczę cykl ale ma on wzloty i upadki i tylko wzloty mnie trzymają przy serii :)
OdpowiedzUsuńDużo razy słyszałam że książki tych autorek nie są zbyt ciekawe. Narazie sobie odpuszcze ale może kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wygląd bloga jak i również ciekawe recenzje, także obserwuję. :)
Bardzo ładna, przejrzysta i konkretna recenzja :-) Masz bardzo fajny styl, umiesz wyłowić to co na plus i minus. Ja mam ten problem, że często rozpływam się nad książkami, choć staram się powoli to zmienić. Ósma część serii także mi się podobała, ale jednak z niecierpliwością czekam na zakończenie serii, bo taki przedłużanie w nieskończoność zaczyna mnie trochę irytować. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJaaa ile jest tych tomów... może kiedyś zabiorę się za pierwszy :)
OdpowiedzUsuńJa po czwartym tomie dałam sobie spokój z tą serią
OdpowiedzUsuńMiałam w planach zacząć serię, ale się wahałam, bo czytałam negatywne i pozytywne opinie...
OdpowiedzUsuńJednak koleżanki przekonały mnie żebym dała sobie spokój, bo jest wiele ciekawszych pozycji do przeczytania ;)
Uwielbiam ten cykl <3 Ta część jest jeszcze przede mną, więc bardzo cieszy mnie taka pozytywna recenzja :-)
OdpowiedzUsuń