źródło: pozmierzchu.pl
RECENZJA
Z ogromnym zapałem zabrałam się za czytanie pierwszej części cyklu pt. ,,Syrena''. Nie wymagałam od tej książki zbyt wiele, a po jej przeczytaniu nie mogłam się przestać nią zachwycać. Podobało mi się w niej wszystko. Od fabuły, po bohaterów i kończąc na wątku miłosnym. Zachęcona pierwszym tomem sięgnęłam po kolejny. ,,Głębia'' nieco różni się od poprzedniej części, ale czy to na jej korzyść?
Życie Vanessy Sands odmieniło się całkowicie. W końcu poznała prawdę dotyczącą śmierci jej siostry, a także odkryła tajemnicę rodziców i musiała zmierzyć się z najgorszym - powitaniem nowej rzeczywistości. Po burzliwych wakacjach w Winter Harbor wraca do Bostonu, gdzie zamierza dokończyć szkołę i spróbować zaznać odrobiny zwyczajności. Simon nie przestaje troszczyć się o Vanessę i jest przy niej, gdy przechodzi niełatwe chwile, chociaż nie jest do końca świadomy tego, co się wokół niej dzieje. W dodatku istoty z Winter Harbor powracają i zamierzają się zemścić. Dziewczyna doskonale wie, że musi stawić im czoła i jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że jest do nich bardzo podobna, czyli piękna i niebezpieczna. Czy i tym razem emocjonująca gra skończy się pomyślnie? W końcu stawka jest bardzo wysoka.
Pierwsza część mnie powaliła wszystkim. Od drugiej części wymagałam jeszcze więcej i przez to nieco się rozczarowałam. Pokochałam magiczny i jednocześnie mroczny świat syren, polubiłam Simona, Vanessę, Caleba i wszystkich innych. Śmiałam się i wzruszałam na niektórych momentach. Podczas czytania ,,Głębi'' częściej jednak nie rozumiałam głównej bohaterki i wkurzało mnie jej zachowanie. Rozumiem jej walkę o przetrwanie i liczne próby zrozumienia rzeczywistości. Nie rozumiem jednak, dlaczego targające nią różnorodne emocje pchały ją w ramiona... No właśnie, czyje ramiona? Do czego mogły doprowadzić ją miłość, strach, złość, poczucie winny i rosnąca siła? Lubiłam Vanessę, gdy była po prostu zwykłą, szarą myszką, zapatrzoną w swoje trampki. W tej części działo się z nią coś dziwnego, czego nie potrafiłam zrozumieć. Oprócz tego oczywiście znalazł się wątek miłosny, sensacyjny, fantastyczny i przygodowy. Dzięki temu, że książka została napisana barwnym, plastycznym językiem, a opisy nie ciągnęły się przez wieczność, czytanie jej było miłe i przyjemne. Akcja jest dość wartka, płynie w umiarkowanym tempie, co sprawia, że książkę czyta się z większym zainteresowaniem i znacznie szybciej.
O bohaterach nie chcę wypowiadać się zbyt dużo, bo już w sumie kilka zdań wyżej pożaliłam się trochę na Vanessę i jej nagłą zmianę zachowania, która nie przypadła mi do gustu. Z miłej, słodkiej, skromnej dziewczyny, stała się wręcz opryskliwa, wulgarna, egoistyczna. Czasami postępowała słusznie, a czasami po prostu wydawało jej się, że tak właśnie jest. Simon jak to Simon, i w tej części jest tym słodkim chłopakiem, który idealnie nadaje się na wypłakiwanie w ramię jak i na różne inne spotkania, a nawet analizowanie paranormalnych zjawisk i zachowań. Caleba w tej części ciężko mi ocenić, jednak on także pozostał sobą. Tak samo Paige, która pozostała uśmiechnięta i gotowa do pomocy swojej najlepszej przyjaciółce. Pojawiły się tutaj także nowe postacie, jednakże jeśli chcecie się o nich czegoś dowiedzieć (w szczególności o Parkerze, którzy był dość blisko Vanessy) powinniście po prostu przeczytać tę książkę.
,,Głębia'' to druga część trylogii Tricii Rayburn. Jej książki powinny zainteresować nie tylko czytelników ,,Syreny'', ale i wszystkich innych, których interesuje wątek paranormalny, a także nieszablonowa fabuła. W książce nie brakuje emocji poprzez walkę o przetrwanie, wewnętrzne sprzeczności, próby zrozumienia rzeczywistości, niełatwe wybory i życiowe dramaty, gdzie główną rolę odgrywały m.in. bezradność, poczucie winy, miłość, siła, nadzieja, odwaga, strach i złość.
Za książkę dziękujemy:
W cyklu: Syrena/Głębia/Mroczna Toń
Jeszcze nie dane mi było przeczytać książkę. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie czytałam jeszcze I tomu xD
OdpowiedzUsuńA co do szablonu, to mam pewne zastrzeżenie. Bo osobiście nie widzę, co jest napisane w komentarzach. Jest szare tlo, zdjęcie bloggera i jasno niebieska czcionka, z którą strasznie się męczę, bo cokolwiek wyczytać
Chyba, że ot tylko mi na wzrok siadło xD
Czytałam i bardziej mi się podobała niż "Syrena". trzecia część w lim odczuciu jest tak samo dobra jak "głębia". Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuństronica-09.blogspot.com
Szczerze powiedziawszy, ja oceniłam lepiej Głębię. Syrena mnie lekko rozczarowała, za to Głębia okazała się dla mnie taką niespodzianką. Już sama nie wiem co było złego w pierwszej a co dobrego w drugiej części. Czekam teraz tylko aż zdobędę "Mroczną toń". Bardzo chcę dokończyć tę trylogię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przede mną jeszcze pierwsza część, ale mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńW swojej biblioteczce mam "Syrenę" i planowałam ją przeczytać w wakacje :) Livresland.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńJa już raczej nie sięgam po paranormal romance, dlatego sobie odpuszczę. Poza tym nie lubię takich bohaterek, jaką była Vanessa w pierwszej części.
OdpowiedzUsuńTen tom też trochę mnie rozczarował, spodziewałam się po nim czegoś dużo więcej. Nad tym, czy sięgać po ostatnią część, jeszcze się zastanowię. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście mam w planach, jednak kiedy zacznę tą serię nie mam pojęcia. Najważniejsze, że fabuła jest bardziej oryginalna niż to zazwyczaj bywa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wydaje mi sie, ze to nie do konca moje klimaty, tym razem spasowac musze :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blogger Award. Szczegóły na moim blogu.
OdpowiedzUsuńhttp://pomiedzyzycieaksiazkami.blogspot.com/