http://www.empik.com/intruz-meyer-stephenie,prod4100030,ksiazka-p
TYTUŁ: Intruz
AUTOR: Stephenie Meyer
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie
Połączenie science fiction z romansem amerykańskiej pisarki Stephenie Meyer, którą wszyscy znamy z ,,Zmierzch". Tym razem jednak nie zapoznamy się z kolejną miłosną historyjką o wampirze i śmiertelniczce, lecz o naszym realnym świecie opanowanym przez intruzów...
Nadszedł koniec świata, jednak obyło się bez potopów czy spadających gwiazd. Nie było ognia ani wody, natomiast byli obcy...
Nasz świat opanował wróg, który sprawił, że prawie sto procent mieszkańców naszej kuli ziemskiej straciło swoją osobowość, albo inaczej mówiąc.. ciało czy duszę... Nasi wrogowie je przejęli i wiedli na naszej ziemi beztroskie życie w ciałach ludzi, zachowując się tak jakby byli nimi tylko w lepszej wersji; bez przemocy i negatywnych uczuć. Jednak nie wszyscy ludzie utracili ciała i umysły. Została garstka niedobitków, która ma jeszcze nadzieję na uratowanie świata. Jednak ich szeregi się szybko kruszą. W ciele jednej z nich wczepiono duszę o imieniu Wagabunda. Zadaniem tej duszy jest odnalezienie reszty rebeliantów i wskazanie ich kryjówki Łowcom. Wagabunda musi przeszukać umysł swojego żywiciela, który okazuje się skomplikowany i blokowany przez właścicielkę, która uporem dalej ma nad nim jakąś władzę. I wykorzystuje ją, by pokazać duszy dwóch mężczyzn, których kocha najbardziej i których chce znów zobaczyć. Wagabunda zaczyna tracić się w swoich emocjach pomieszanych z emocjami Melanie, byłem rebeliantki. Nie wie już czy powinna pomagać Łowcom czy dziewczynie w drodze do odnalezienia ukochanego Melanie i reszty rebeliantów.
Dwa lata, jak nie więcej, broniłam się przed tą książką rękami i nogami. Dlaczego? A no dlatego, że jej opis z tyłu okładki wcale mnie nie zachęcał. Potem jeszcze coś wyczytałam w internecie na jej temat i tak książka leżała nietknięta na półce od któryś-tam świat Bożego Narodzenia. Aż tu wreszcie przyszedł czas na jej film, zwiastun... To właśnie zwiastun najbardziej mnie do niej przekonał. Przedtem nie było siły, by namówić mnie na książkę science fiction. Ostrożnie zaczynałam ją czytać, starając nie nastawiać się ani negatywnie ani pozytywnie. I ciesze się, że w końcu po nią sięgnęłam. Stephenie Meyer to moja ulubiona autorka od czasu, gdy sięgnęłam po ,,Zmierzch" ( jakieś trzy lata temu ). Jej styl potrafi wciągać i nie męczy nawet przy czytaniu takich gigantów jakim jest ,,Intruz". Autorka po raz kolejny udowodniła, że jest genialna. Z chęcią wrócę do tej, ale też do innych książek tej autorki za parę, paręnaście lat :)
Styl autorki jest lekki, przyjemny, wciągający, ujmujący... Stephenie ma dar do pisania. Nawet jeśli fabuła jej książki ma jakieś minusy, to i tak nie będzie nam się wlekła w nieskończoność.
,,Intruz" jest godną polecenia książką :)
~.~
Czytaliście już ,,Intruza"? Jak wrażenia? Wybieracie się na film? :)