sobota, 30 marca 2013

Namiętność - Lauren Kate

Namiętność - Lauren Kate
źródło okładki: http://mag.com.pl

RECENZJA



„W każdym życiu wybiorę ciebie. Tak, jak ty zawsze wybierałeś mnie. Na zawsze”.


Po przeczytaniu ,,Udręki'' postanowiłam zabrać się za kolejną część. Ponad pół roku czekałam, aż wpadnie w moje ręce, a gdy mogłam już ją przeczytać, nie marnowałam ani chwili. Miałam wysokie oczekiwania, co do trzeciej już części. Czego można się spodziewać po tej książce?

W tej części wyruszamy wraz z Luce w podróż po całym świecie i różnych epokach. Dziewczyna jest pewna, że któreś z jej wcześniejszych wcieleń może jej pomóc przełamać straszną klątwę. Zadanie nie należy do łatwych. Musi zmierzyć się ze swoimi wcześniejszymi wcieleniami i zobaczyć swoje romanse z Danielem. Czy odnajdzie klucz, dzięki któremu ich miłość mogłaby przetrwać? A może zmieni bieg historii, który wpłynie na teraźniejszość?

Myślę, że nie tylko ja oczekiwałam od tej części czegoś bardziej spektakularnego. Moim zdaniem akcja powinna rosnąć z części na części tak, abyśmy musieli oszaleć z wyczekiwania na ostatni tom. Po przeczytaniu tej części nie czuję się zobowiązana do przeczytania kolejnej. Podeszłam do niej z właściwym nastawieniem, tuż po zachwycie drugą częścią, a tu klapa. Zabrakło mi w niej tego oczekiwania na coś większego, niż skoki w przeszłość. Czekałam na krew, większe tajemnice, potęgę miłości. Oczekiwałam czegokolwiek, co wzbudziłoby moje emocje i zmusiło do czytania tej książki, jednak w zamian dostałam dość zwykłą kontynuację, która ani trochę mnie nie zachwyciła.

Oprócz tego, że fabuła była kiepska, akcja zbyt słaba, bohaterów zbyt mało, znalazłam w niej kilka plusów. Autorka w końcu wyjaśniła sytuacje, które były niejasne w poprzednich częściach. Dała nam garstkę informacji, które pozwoliły nam co nieco zrozumieć. Sam styl pisania także uległ zmianie, jednak nie należy to do największych plusów. Pani Lauren Kate szła w dobrym kierunku, ale wydaje mi się, że w tej części zabłądziła.

,,Namiętność'' odebrałam w nijaki sposób. Zawiodłam się na autorce. Spodziewałam się lepszej kontynuacji, a część jak nijako się rozpoczęła, tak nijako się zakończyła. Bez żadnych wybuchów, fajerwerek lub chociaż małych ogników. Kompletne zero. W dodatku zakończenie strasznie mi się nie spodobało i do tego zmiana Cama. To ostatecznie mnie zniesmaczyło.

Książkę polecam fanom ,,Upadłych'' i tym, którzy interesują się upadłymi aniołami. Po pierwszą część powinien sięgnąć każdy, jednak po jej kontynuacje już niekoniecznie.


środa, 27 marca 2013

Zmierzch i historia - Nancy Reagin

źródło: esensja.pl

RECENZJA


Książka jest bardzo ciekawa, jednak ja, jako niezbyt przepadająca osoba za historią, miałam problemy z jej zrozumieniem. Niektóre rozdziały były dla mnie trudne do przebrnięcia, jednak zmobilizowałam się i czytałam dalej. Powiem tylko, że się nie zawiodłam.

Książka dzieli się na trzy części, opowiadające o całkiem różnych historiach. Dzięki temu możemy głębiej poznać nie tylko historie głównych bohaterów, ale także pozostałych oraz inne wątki historyczne. Poniżej opiszę wam każdą z poszczególnych części i to, jak je odebrałam.

Pierwsza

Opisuje trójkąt miłosny: Bella-Edward-Jacob. Z tej części mało co zrozumiałam. Dużo pisali o sprawach historycznych, nawet więcej niż o Cullenach, co było trochę niepotrzebne, bo kogo z nas obchodzą inni, jeśli w tej właśnie chwili chcemy wiedzieć o naszych wampirach i sforze? Tę część oceniam najsłabiej. Spodziewałam się czegoś innego. Oczekiwałam moich bohaterów, ukazanych w innym świetle, a dostałam dosłownie namiastkę czegoś interesującego.

Druga

Ta część mnie najbardziej zaciekawiła. Mogliśmy się dowiedzieć więcej o Cullenach i ich bardziej zrozumieć. Aż dwa rozdziały dotyczyły Jaspera, z czego zrozumiałam tylko jeden  Jasper, jako żołnierz secesyjny miał ciekawą historię. Mogliśmy się dowiedzieć, co robili chłopcy powołani do wojny i jaka była ich strona emocjonalna. To było naprawdę interesujące, zważywszy na fakt, że wampir nie słynął z ukazywania swoich emocji.
Kolejny rozdział był poświęcony Emmettowi. Mogliśmy poznać historię Appalachów, w których mieszkał, czym się on zajmował i dlaczego akurat ma takie poczucie humoru. Gratka dla wszystkich fanów umięśnionego wampira, który uwielbiał żartować z Belli.
Później poznaliśmy Carlisle’a za jego dzieciństwa. Biedak ciężko miał ze swoim ojcem, który był... No właśnie. To, kim był i czym się zajmował poznacie, czytając książkę. Zdradzę tylko, że zaskoczyło mnie to i naprawdę zaintrygowało.
Rozdział poświęcony Alice też był bardzo ciekawy. Dla mnie był najlepszy. Mogliśmy poznać szczegółowe informacje o szpitalach psychiatrycznych i domach dla obłąkanych w osiemnastym i dziewiętnastym wieku oraz to, za co właściwie skazywali wtedy kobiety (bo to one zazwyczaj stanowiły większość w tych ośrodkach) i jakie stosowano kary. Wolelibyście być topieni i przywracani później do życia czy zawijani w mokre prześcieradło i koce, po czym gdy prześcieradło by schło, opatulając was jeszcze bardziej, czulibyście żar? 
Jeszcze drastyczniejsze metody możecie poznać w tym rozdziale. To było naprawdę przerażające i okrutne.

Trzecia

Volturi, inne wampiry oraz cała reszta. 
Bardzo ciężka część. Przyznam wam się szczerze, że rozdziału z udziałem Volturi nie przeczytałam w całości. Później rozdziały były o nastolatkach, czasie i innych takich, co nie było ciężkie do czytania. Ta część zdecydowanie jest gratką fanów najstarszych wampirów i tych, którzy chcą wiedzieć więcej na ogólny temat całej tej historii.

Serdecznie polecam tę książkę fanom, którzy bardziej chcą się wczuć w całą Sagę Zmierzch. Znajdziecie w niej kompletne historie Cullenów oraz wiele ciekawych rzeczy, które nie pojawiły się w książkach z tej serii. Dzięki tej książce możemy się dowiedzieć, dlaczego bohaterowie tak właśnie patrzą na niektóre sprawy, a nie inaczej. Jeszcze raz polecam i zachęcam do przeczytania.


***

No i właśnie zaczęły się dla mnie święta. Tydzień wolnego od szkoły. Czego można chcieć więcej? ;) Mam w planach wiele książek do przeczytania. Mam nadzieję, że wy także znajdziecie więcej czasu do czytania.
Ostatnio znowu kocham tę piosenkę:




poniedziałek, 25 marca 2013

Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks



http://www.empik.com/ostatnia-piosenka-sparks-nicholas,prod57090023,ksiazka-p

TYTUŁ: Ostatnia piosenka
AUTOR: Nicholas Sparks
WYDAWNICTWO: Albatros

  Nicholas Sparks jest amerykańskim pisarzem, którego książki zostają wydane w 33 językach. Jest to pisarz, którego książki często doczekują się realizacji filmowej. Znany z ,,Pamiętnik", ,,List w butelce", ,,I wciąż ją kocham", czy właśnie z ,,Ostatniej piosenki", w której główne role zagrali Miley Cyrus i Liam Hemsworth.

  Książka opowiada o przeżyciach nastolatki, która zostaje zmuszona do spędzenia wakacji z ojcem. Ronnie nienawidziła ojca. Była zła na niego za to, że zostawił ją, jej brata i mamę. Nie odzywała się do niego przez trzy lata, aż w końcu matka zmusiła ją do wyjazdu. Ronnie szybko łapie kontakty. Niekoniecznie dobre, lecz później jej wakacje stają się coraz lepsze, oraz coraz bardziej skomplikowane. Poznaje chłopaka. Willa. I gdy wszystko zdaje się być w miarę dobrze, na dziewczynę spada kolejny ciężar.
Czy jej miłość do chłopaka będzie trwała? Czy Ronnie przejdzie przez metamorfozę i przestanie żyć nocnym życiem klubów? Jak będą układały się jej relacje z ojcem? I co było głównym powodem, by wyjechała z swojego ukochanego miasta, do ojca, którego nienawidziła?

  Tym razem było tak samo jak w przypadku ,,Igrzyska Śmierci”. Pierw film, później książka. I tym razem bardziej tego żałuje. Książka jest niesamowita, jednakże nie zachwycam się nią jakoś szczególnie. Są pewne różnice między książką a filmem. Już jakiś czas miałam w planach przeczytanie książek Sparksa, ale dopiero po filmie zdecydowałam się właśnie na ,,Ostatnią piosenkę”. Książka była dość ciekawa i mało przewidywalna. Wzbudzała we mnie mieszane odczucia. Raz byłam zła na Ronnie, raz smutna z powodu ostatnich rozdziałów książki.
Autor napisał naprawdę poruszającą historię, która warta jest nie tylko obejrzenia, ale również przeczytania :)

~.~
Jeszcze dwa dni szkoły i wolne! Już nie mogę się doczekać :)


sobota, 23 marca 2013

Blask nocy - Andrea Cremer + Liebster Award


źródło: wydawnictwo amber

RECENZJA



Po książkę sięgnęłam ze względu na to, że przeczytałam ,,Cień nocy'' i kompletnie zakochałam się w tej historii. Miałam niewielkie wymagania, co do kontynuacji. Tyle szczęścia, że się nie zawiodłam.

Nie będę się rozwodzić i psuć wam zabawę z czytania książki, więc nie zdradzę zbyt wiele na temat akcji. Powiem tylko, że Calla zostaje uwięziona przez swoich wrogów i myśli, że to już koniec, gdy dostaje szansę. Musi zniszczyć swoich dawnych mistrzów, aby uwolnić Rena i uratować swój klan. Problem polega na tym, czy naprawdę warto uwolnić Rena? Czy Shay stanie u jej boku, mimo wątpliwości, co do jej uczuć? Calla musi podjąć kolejny trudny wybór, przez który może ponieść poważne konsekwencje. Ile prób zniesie prawdziwa miłość?

Fabuła była dość ciekawa. Autorka świetnie radzi sobie z akcją, która zawsze jest pochłaniająca i trzyma w napięciu. To naprawdę jest wielkim plusem jej książek. Minusem za to jest to, że zanim dobrnęłam do ciekawego fragmentu, zdążyłam się trochę ponudzić. Nie przepadam ogólnie za historią, więc ciągłe przytaczanie historii Poszukiwaczy i Opiekunów było dla mnie trochę męczące. Tym bardziej, że nie była ona krótka i treściwa, ale długa i zawiła. Uwielbiam także wilki i liczyłam na to, że będą częściej pojawiać się w tej książce, jednak scen z klanem Calli było mało, chociaż gdy byli, nie byłam zawiedziona. Kolejnym plusem może być także to, że książka nie jest przewidywalna. Po drodze możemy zaczepić jeszcze o kilka wątków, dzięki czemu jest pełniejsza. Do tego uwielbiam narrację pierwszoosobową, która pozwala nam patrzeć z punktu widzenia Calli i ukazuje nam jej emocje.

,,Blask nocy'' to świetna książka, która pochłonęła mnie doszczętnie i nie mogłam doczekać się rozwiązania wszystkich problemów. Autorka ma naprawdę wielki potencjał i dobrze go wykorzystuje. Polecam ,,Blask nocy'' tym, którzy czytali już pierwszą część. Powieść była dobra, ale nie podniosła poziomu. Mam nadzieję, że ostatnia książka z tej serii będzie obłędna. Całą serię polecam miłośnikom paranormal romance.

***


Zostałyśmy nominowane do "Liebster Award" przez ROSEMARIE za co serdecznie dziękujemy :)

Zasady:
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który cię nominował.”


1. Masz drugie imię? Jeśli tak, to jak ono brzmi?
Tak, mam. Halina. :) Po mojej babci.
2. Jaki jest Twój ulubiony autor?
J.K.Rowling, S. Meyer, Becca Fitzpatrick. To dzięki ich książkom rozpoczęłam swoją historię z czytaniem.
3. Jaka jest Twoja ulubiona książka/seria książek?
Harry Potter, Szeptem, Zmierzch.
4. Jaki jest Twój ulubiony film?
Charlie, Kac Vegas i wiele innych. Uwielbiam wszystkie filmy, które potrafią wpłynąć w jakiś sposób na moje emocje.
5. Jaki jest Twój ulubiony serial?
Od dawna uwielbiam Pamiętniki Wampirów, Słodkie Kłamstewka, Dr House. Do tej małej grupki niedawno dodałam Zemstę. Kocham ten serial. :)
6. Jaki jest Twój ulubiony wykonawca/zespół?
Uwielbiam rockowe zespoły. SOAD, Breaking Benjamin, Three Days Grace. Z wykonawców nie pogardzę Zolą, a nawet Rihanną. To zależy od mojego nastroju.
7. Jaka piosenka aktualnie jest Twoją ulubioną?
Rihanna - Stay. 
8. Od kiedy prowadzisz bloga?
Bloga prowadzę od zawsze. Kiedyś pisałam o swoim życiu, choć to były dość słabe wypociny dzieciaka z podstawówki. Później pisałam o psach, koszatniczkach i innych zwierzętach, a od 2011 roku zajmuję się recenzowaniem książek. Tego bloga prowadzimy od bodajże listopada 2012 roku. :)
9. Jaką masz pogodę za oknem?
Słońce świeci i jest bezchmurne niebo, ale to tylko pozory, ponieważ naprawdę jest bardzo zimno.
10. Masz zwierzaka? Jeśli tak, to jakiego?
Mam nawet kilka. Psa, dwie koszatniczki i kota. :)
11. Co lubisz robić w wolnych chwilach?
Czytać książki, oczywiście! Poza tym lubię pisać, słuchać muzyki, oglądać różne filmy i seriale lub po prostu spotykać się ze znajomymi.

Moje pytania:

1. Ulubiony kolor?
2. Na jaką premierę książki czekasz?
3. Jakie słodycze najbardziej lubisz?
4. Jak wygląda twój normalny dzień?
5. Jakie miejsce chciałabyś/chciałbyś odwiedzić?
6. Dlaczego założyłaś/założyłeś bloga?
7. Masz trzecie imię? Jak tak, to jakie?
8. Kto jest twoim ulubionym bohaterem książkowym?
9. Jakiego języka chciałabyś/chciałbyś się nauczyć?
10. Jakiej muzyki słuchasz?
11. Co oprócz czytania lubisz robić najbardziej?

Do zabawy zapraszam:

1. http://pamietnik-czytania.blogspot.com/
2. http://written-by-bird.blogspot.com/
3. http://czytam-wiec-pisze.blogspot.com/
4. http://booksloovers13xd.blogspot.com/
5. http://all-you-need-is-book.blogspot.com/
6. http://kolorowaksiazka.blogspot.com/
7. http://draggle.blogspot.com/
8. http://my-private-booklist.blogspot.com/
9. http://ksiazkowyswiatpatrycji.blogspot.com/
10. http://mejus250.blogspot.com/
11.http://secret-books.blogspot.com/
Odpowiedzieć na te pytania może każdy, więc jeśli nie zostaliście przeze mnie wytypowani, a chcecie pobawić się z nami, zapraszamy do zabawy! Wydaje mi się także, że już chyba każdy wziął w niej udział. ;)

czwartek, 21 marca 2013

Hades - Alexandra Adoretto



http://www.empik.com/hades-adornetto-alexandra,p1046102864,ksiazka-p

TYTUŁ: Hades
AUTOR: Adoretto Alexandra
WYDAWNICTWO: Bukowy Las

,,Hades” jest drugą książkę tejże autorki i nawet równie dobry jak ,,Blask”. Młoda autorka, która zadebiutowała w wieku czternastu lat i tym razem nie zawiodła. Powieść opowiadająca o aniołach, wierze, miłości i pasji, tym razem nie będzie już taka łagodna i sielankowa  Tym razem to nie dobro będzie dominować nad książką, a zło. Co wydarzy się tym razem?
W ,,Blasku” dowiadujemy się, że Bathany Church jest aniołem zesłanym na ziemie przez samego Boga, by razem z siostrą i bratem przegnali zło. Nikt nie spodziewał się miłości, która później nastąpiła między dziewczyną a ziemskim chłopakiem Xavierem Woods’em. Ich miłość jest naprawdę silna, ale czy przetrwa to, co szykuje na nich los?
  Jake Thorn, upadły anioł, a obecnie jeden z najpotężniejszych demonów Hadesu zamierza spełnić swój cel i zadanie, które nie wyszło w ,,Blasku”. Podstępem porwie Beth do swojego królestwa. W Piekle nie jest łatwo. Ludzie nie są tam lojalni wobec siebie, często kłamią i znają same negatywne odczucia. Bethany jako anioł nie czuje się tam najlepiej, ale Jake nie ma zamiaru jej wypuścić. Wręcz przeciwnie. Chce ją zachować, mimo sprzeciwu całego Piekła. Szantażuje Beth i zmusza do zrobienia czegoś, co ma odbić się na jej duszy do końca jej dni.
  Czy Bethany poradzi sobie z trudnościami jakie zostaną wysłane do niej w Piekle? Jak zakończy się obsesja na punkcie niej samej przez Jaka? Czy Bethany kiedykolwiek ujrzy światło dzienne? I jak wszystkie te wydarzenia wpłyną na jej związek z Xavierem?
Adoretto przenosi nas z nieba i świata codziennego, prosto do piekła i paskudnego życia tam.

  Druga część ,,Blasku" nie zawiodła mnie, a często zdarza się tak, że pierwsze części są najlepsze, a później każda kolejna część jest jakby gorsza, a może i nawet daje nam wrażenie ,,wymuszonego napisania".  Młoda autorka i tym razem dała radę i napisała książkę, która sprawia, że ta trylogia zapewne będzie jedną z moich ulubionych, a każda z tych książek zostanie w mojej pamięci na długi czas...

 Książkę szczerze POLECAM miłośnikom aniołów, czy rzeczy nadprzyrodzonych, a nawet tym, którzy jeszcze nie zetknęli się z taką tematyką.
Naprawdę warto.

~.~
  Wczoraj odbyła się premiera ostatniej części trylogii ,,Niebo". Już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje ręce! :D  Mam dla Was trailer ,,Hades" i trailer ,,Niebo".

wtorek, 19 marca 2013

Cień Nocy - Andrea Cremer


źródło: paranormalbooks.pl


RECENZJA


Czasy wampirów dobiegają końca. Każdemu się już przejadły, a utarte schematy książek nie robią już na nas wrażenia. Szukamy czegoś nowego, co mogłoby nas zaskoczyć. I w ten sposób trafiamy na taką książkę jak ,,Cień Nocy'' i wręcz nie potrafimy się od niej oderwać. Przynajmniej tak było w moim przypadku.

Pewnie nie tylko mnie podobają się wilki. Te zwierzęta są naprawdę piękne, zwinne, szybkie i zarazem groźne. Czasami potrafią patrzeć na ludzi, jakby ich rozumiały. Co jeśli w tym niezwykłym ciele ukrywa się człowiek?

Calla to dość nietypowa nastolatka. Nie chodzi mi tu o jej wygląd, który jest niepowtarzalny, ale o to, że jest zmiennokształtną. Oprócz tego lubi być buntowniczką i bardzo zależy jej na własnym wyborze. Dlatego też ratuje życie chłopaka, co równa się z pogwałceniem praw jej stada. Stara się go od siebie odsunąć i o nim zapomnieć, ale czy jej się to uda? Złamała już jedno prawo - ukrywanie swojej natury. Czy jest na tyle pewna i silna, aby przełamać swoje bezwarunkowe posłuszeństwo wobec opiekunów i przyszłego męża? Jej wybranek, Ren, tuż po ich ślubie zostanie alfą nowego klanu, który mają stworzyć. Oczekiwania otoczenia są zbyt wielkie i napierają na dziewczynę. Wie ona, że nie może postępować samolubnie, kiedy tyle rzeczy zależy od jej decyzji. Jednak czy jej się to uda? Szala wciąż się waha, gdy nagle w szkole pojawia się nowy chłopak - Shay. Calla jest pewna, że ją rozpoznał.


Szczerze mówiąc, jestem pozytywnie zaskoczona. Nie miałam ochoty na książki, w których akcja leje się po rozdziałach i końca nie widać. Potrzebowałam czegoś bardziej dynamicznego. I to właśnie dostałam. Fabuła jest świetna i zdecydowanie godna uwagi. Akcja biegnie do przodu i nie da się przy niej odpocząć. Nie brakuje zwrotów akcji, zaskakujących wydarzeń, spięć i nigdy nie możemy być pewni, kto pokaże swoje drugie oblicze. To wszystko sprawia, że oderwanie się od tej książki byłoby wielką zbrodnią. Od pierwszych kartek możemy zatopić się w tej niesamowitej historii i zatonąć w wirze wydarzeń. Nie oderwiemy się od niej, aż nie dotrzemy do końca. Kreacja bohaterów także jest niczego sobie. Postacie są dobrze nakreślone. Szczególnie możemy się skupić na pozytywnych i negatywnych cechach Calli i utożsamić się z nią. Reiner i Shay także wysunięci są na pierwszy plan, jednak właściwie każdego ważniejszego bohatera możemy poznać lepiej. To właśnie jest najlepsze w dobrych książkach. Uwielbiam poznawać bliżej bohaterów, bo wtedy wydają mi się bardziej żywi, jakbym znała ich z mojego życia.

,,Cień Nocy'' okrzyknięto bestsellerem na skalę wydania ,,Zmierzchu''. W ostatnich latach wiele książek zostało tak określonych, jednak ta zasługuje na to miano. Jest genialna. Od początku zaskakuje, a o zakończeniu już nawet nie wspomnę. Jestem pewna, że spędzi wam sen z powiek i zostanie z wami jeszcze na długo po tym, jak skończycie ją czytać. Pani Cremer stworzyła coś całkowicie nowego i niesamowitego. Właśnie na to czekałam. Powieść z pasją, bez zbędnych zachwytów, melodramatycznych westchnień. Pełna walki, siły, trudnych wyborów i namiętności. Polecam!


***

Okazuje się, że z Cohrri przegapiłyśmy rocznicę naszego blogowania. Pierwsza notka, którą nazwałyśmy ''recenzją'' ukazała się 18 marca 2011 roku na naszym pierwszym blogu. Od tego czasu wiele się zmieniło. Dziękujemy wam za to, że jesteście z nami teraz i byliście już wtedy. :) Przewidujemy jakiś konkurs w najbliższym czasie, jednak wszystko jeszcze musimy uzgodnić.

niedziela, 17 marca 2013

Blask - Alexandra Adoretto



http://www.empik.com/blask-adornetto-alexandra,prod59650018,ksiazka-p

TYTUŁ: Blask

AUTOR: Adoretto Alexandra
WYDAWNICTWO: Bukowy Las

"Czasem to właśnie małe rzeczy liczą się najbardziej."


  Pierwsza cześć bestsellerowej serii młodej pisarki Alexandry Adoretto, która zadebiutowała w wieku czternastu lat wydając swoją pierwszą powieść "The Shadow Thief" w Australii. Cała seria ma być trylogią, która opowiada o aniołach, wierze, miłości, pasji i losie, który nie zawsze jest dla nas łaskawy. Anioły, a szczególnie te pochodzące prosto z nieba, kojarzą nam się z czymś dobrym. Z światłością, rozpraszającą mrok. Czy trójce aniołów: Gabrielowi, Ivy i Bethany, uda się rozproszyć ciemność ogarniającą nasz ludzki świat?

  Niebo zsyła do Venus Cove trójkę aniołów, którzy mają pomóc mieszkańcom małego miasteczka przywrócić wiarę w Boga. Przybycie Gabriela, Ivy i Bethany od razu zostaje zauważone i młodzi aniołowie już na starcie muszą znosić plotki na ich temat i powszechne zainteresowanie. Ale ich misją nie jest przejmowanie się plotkami ludzi, a pomaganie im. Bethany jest najmłodsza, najmniej doświadczona i najmniej rozeznana w takich misjach, dlatego ona dostaje więcej czasu na zaaklimatyzowanie się na Ziemi i wpasowanie się w świat ludzi. Później miała pomóc rodzeństwu przy nawracaniu ludzi na właściwą drogę, ale pojawia się pewien problem, który komplikuje spokojne życie dziewczyny. Pojawia się chłopak – Xavier, który nie tylko jest przystojny, ale i dobry, spokojny i opanowany. Beth zwraca na niego uwagę i stara się wyprzeć z siebie uczucia, które zaczyna czuć do tego chłopaka, ale czy da się uciec przed miłością? Beth wie, że ich związek nie byłby czymś dobry, że w ten sposób przekroczyłaby granice wyznaczone przez niebo, ale Xavier nie wie kim jest dziewczyna i czym może skończyć się uczucie, które zdaje się łączyć ich oboje. Czy Bethany podejmie się ryzyka i przestanie opierać się uczuciom, które czuje do Xaviera? Czy powie mu kim jest i zdradzi sekret nie tylko swój, ale i całego nieba?

  Alexandra Adoretto dała dowód temu, że młodzi też potrafią. I to jak potrafią! Jej książka jest niezwykła. Nie jest mdlącą opowieścią o miłości i dobroci, lecz opowiada o walce dobra ze złem, o wierze, o Bogu, a miłość jest tu miłym dodatkiem.
  Autorka świetnie poradziła sobie z kreowaniem bohaterów i świata, w którym oni żyją. Nie ma tu wiele magii i fantastyki, miłość nie jest zbyt przesłodzona, a bohaterzy nie powinni denerwować. Nie zauważyłam też, by książka powstała na utartym już schemacie, na którym powstaje wiele książek o podobnej tematyce.
  Po prostu ta książka jest niezwykła, wciągająca, olśniewająca... Jej okładka jest równie piękna jak treść książki, więc tym razem piękna okładka nie kusi nas do czegoś zupełnie beznadziejnego.

  Nie rozpisując się zbędnie o książce, chciałabym polecić ją wszystkim tym, którzy chcieliby sięgnąć po miłą lekturę, która sprawi, że poczujemy się lepiej. Ja zakochałam się w twórczości tej autorki i jestem jej wielką fanką :D
~.~
Nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie zrecenzowałam tej książki. Przed chwilą przypomniało mi się o tej trylogii i zaczęłam się zastanawiać czy już wam ją poleciłam... No i nie poleciłam. Więc najwyższy czas bym to zrobiła, zwłaszcza, że książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie i bardzo chciałam wam ją polecić.
  Co o niej sądzicie?

czwartek, 14 marca 2013

Zmrok - Harvard Lampoon


źródło: empik.com


RECENZJA


Kilka lat temu przeczytałam tę książkę, a w tym roku właśnie sobie o niej przypomniałam. Przeczytałam ją z czystej ciekawości. ,,Zmrok'' wniósł wiele kontrowersji do świata literatury. Szczególnie nie przypadł do gustu fanom twórczości Stephenie Meyer. Osobiście wciąż jestem zauroczona jej sagą, jednak nabrałam do niej dystansu i zmierzyłam się z tą książką. Moja opinia nieco różni się od pozostałych.

Belle Goose, bo tak nazywa się główna bohaterka, ma obsesję na punkcie wampirów. Chce, aby on ją ukąsił, a wtedy ona mogłaby przejść na drugą stronę lustra. Poznaje Edwarta Mullena, w którym natychmiast się zakochuje. Niestety okazuje się, że on nie jest wampirem.

Przede wszystkim nie rozumiem czytelników, którzy nazywają tę książkę słabą parodią. Nie wiem, czego się po niej spodziewali, ale ja niezbyt wiele. W końcu o to chodzi, aby ta książka nie miała sensu i była bardzo podobna do oryginału. A przynajmniej do uwyraźnienia rysów charakterystycznych. Wielu czytelników nie zna także znaczenia słowa ,,pastisz'', jakim jest określana ta książka. Jest to utwór naśladowany, w którym styl jakiegoś twórcy jest odwzorcowany. Świadomie naśladuje oryginał i zmierza właśnie do uwyraźnienia cech charakterystycznych tego utworu. Jest bardzo zbliżony do parodii, jednak nie ma zamiaru karykaturować.

Książka pozbawiona jest logiki. Nie ma w niej spójności, jednak bez problemu możemy rozpoznać niektóre momenty ze ,,Zmierzchu''. Powieść bardzo przypomina twórczość Stephenie Meyer, jednak jej upowszechniona głupota jest zabawna. Do tego możemy dopisać główną bohaterkę, która jest po prostu wariatką. Jak można inaczej nazwać obsesyjną miłość, którą darzy Edwarta? Jest to po prostu czyste szaleństwo. W oryginale można jeszcze to zrozumieć, bo prawdziwy Edward jest przystojny, jednak ten tutaj jest brzydkim oraz chudym kolegą z klasy. No i wcale nie jest wampirem.

To wcale nie ma być tak, że książka ma być idealnie  wzorowana na oryginale i ewentualnie mieć dopisane śmieszne sceny. Wydaje mi się, że to brak jakiejkolwiek logiki w tej książce czyni ją zabawną. Można by się spodziewać po czymś takim czegoś więcej. Może więcej porównań, lepszej gry słów, no i czegoś śmieszniejszego, jednak nie powinniśmy od niej wymagać aż zbyt wiele. Pamiętajmy, że to nie jest literatura z górnej półki i nie musi być inteligenta. Oczywiście można znaleźć w niej także morał, kończący całą historię.

,,Zmrok'' jest dość zabawną książką. Mam dystans do całej sagi i uwielbiam jej parodie. Podobał mi się także film ,,Wampiry i świry''. Książkę mogę polecić wszystkim fanom, którzy mają poczucie humoru i dystans do swojej ukochanej sagi. Można się doszukać w niej naprawdę dobrego morału. Jeśli nie macie co robić wieczorem, sięgnijcie po tę książkę i uśmiechnijcie się do kartek.


***

Mam mały apel i właściwie jedną malutką prośbę. Ja i moja współtwórczyni trochę zaniedbałyśmy naszych ''Ulubieńców'' i dlatego nie komentowałyśmy każdego waszego postu. Właśnie to zmieniłyśmy i staramy się być zawsze tam, gdzie nasze miejsce, czyli pod waszymi genialnymi wypocinami. :) Jeśli obserwujecie nas, a my nie komentujemy waszych postów lub nie obserwujemy waszego bloga, dajcie nam znać. Jesteśmy trochę zabiegane i nie mamy wszystkiego pod stałą kontrolą. Będziemy wdzięczne. :)



wtorek, 12 marca 2013

Wybranki fortuny - Tara Hyland


Wybranki fortuny - Tara Hyland
źródło okładki: Merlin.pl, 2011

RECENZJA


Po ,,Wybranki fortuny'' sięgnęłam zaciekawiona opisem i okładką. Nie przepadam za książkami o takiej tematyce, więc nie byłam przekonana, co do tej książki. Pozytywne recenzje umocniły mnie w moich chęciach i ostatecznie zabrałam się za jej czytanie. I wcale nie żałowałam.

Piętnastoletnia Caitlin zostaje sierotą, tuż po tym, jak jej matka umiera. Wydawało jej się, że zostanie już sama, jednak wtedy jej mama zdradziła jej pewien sekret, który całkowicie odmienił życie nastolatki. Dziewczyna dowiaduje się o swoim ojcu, który wcale nie umarł, lecz wciąż żyje i ma się dobrze. Jest bogaty i stoi na czele domu mody Melville. Caitlin postanowiła go odnaleźć i w tym celu udała się do Anglii. Planowała zamieszkać wraz z nową rodziną, składającą się z macochy, dwóch sióstr i ojca.
Przenosimy się w przyszłość o półtorej dekady. Znowu możemy śledzić losy Caitlin i jej zmagania w całkiem innym świecie. Dziewczyna wraz ze swoimi siostrami zostaje rozrzucona po całym świecie, aby każda z sióstr mogła odnaleźć swój pomysł na życie, choć z jego realizacją bywało różnie. Elizabeth, najstarsza z dziewczyn, pracowała w koncernie ojca, ukończyła Cambridge i rozpoczęła karierę w imperium Melville'a. Caitlin, która miała problemy z aklimatyzacją, zamieszkała w Paryżu i związała się z Francuzem. Najmłodsza z sióstr, Amber, miała największe problemy z przystosowaniem się do życia w społeczeństwie, została wyrzucona z kilku szkół i ostatecznie została modelką w Kalifornii, popadając w nałogi.
Jak potoczą się losy sióstr? Czy po latach uda im się połączyć siły, aby uratować imperium mody? Czy uda im się uratować własną rodzinę?

Ciekawostką w książce jest wystąpienie pewnej wariacji na temat baśni o Kopciuszku. Młoda irlandzka dziewczyna nagle dowiaduje się, że jej miejsce jest pośród bogactw. Jej życie zmienia się, gdy przenosi się do całkowicie innego świata, lecz ma z tym problem, ponieważ nie potrafi odnaleźć się pośród intryg i bezwzględności, które są widoczne na każdym kroku. Za to losy Caitlin odmieniają się gwałtownie i jako czuła artystka ma problem z nagłym odnalezieniem się w brutalnej rzeczywistości. Nie da się po prostu nie stanąć po jej stronie, gdy los tak brutalnie z niej szydzi, co chyba jest kolejną zbieżnością z baśnią.

Fabuła książki zdecydowanie będzie przemawiać do kobiet. Wątek miłosny, trzy siostry, no i imperium Melville. Książka jest pełna tajemnic, brutalności rzeczywistości, prawdy i więzi łączących siostry. Do tego dochodzą intrygi i manipulacje, które mają swoje miejsce w imperium, rządzonym przez kobiety, które robiły to za pośrednictwem mężczyzn. Wydaje mi się, że akcja biegnie w umiarkowanym tempie, jednak przy tej książce nie można się nudzić. Bohaterowie są dobrze nakreśleni. Idealnie możemy wczuć się w ich sytuacje.

,,Wybranki fortuny'' mogę polecić wszystkim kobietom oraz mężczyzną, którzy byliby zainteresowani taką tematyką. Po książkę można sięgnąć w każdym wieku, jednak z niektórych względów poleciłabym ją tylko młodzieży i dorosłym, ponieważ młodsi mogliby pewnych rzeczy nie zrozumieć. Miłość, zdrada, rozstanie, wybaczenie - to wszystko znajduje się w książce. Poza tym pomimo całych zawiłości i problemów książka ma pozytywne zakończenie. Nie chodzi o wygranie dzięki sprawiedliwości, odwadze czy determinacji, ale miłości.

Za książkę dziękuję wydawnictwu:

Współpraca

niedziela, 10 marca 2013

Miasto upadłych aniołów - Cassandra Clare


http://www.empik.com/miasto-upadlych-aniolow-clare-cassandra,prod61080354,ksiazka-p

TYTUŁ: Miasto upadłych aniołów
AUTOR: Clare Cassandra
WYDAWNICTWO: Mag

"A może po prostu jest tak, że świat tak łatwo niszczy piękne istoty"

  Czwarta część serii ,,Dary Anioła" tuż po ,,Miasto szkła", ,,Miasto opiołów" i ,,Miasto kości". Książka opowiada nam o życiu Nocnych Łowców, w którym przeplatane są losy innych nadprzyrodzonych istot, takich jak wampiry, wilkołaki i czarownicy. Pojawiają się też demony i wróżki. Czy czwarta część może zostać uznana za lepszą niż poprzednie?

,,Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta."

  Wojna w Idrysie dobiegła końca. Śmierć poniosło wiele osób, ale ostatecznie to dobro zwyciężyło. Szesnastoletnia Clary Fray wraca do Nowego Jorku, do nowego życia, które właśnie rozpoczyna jako Nocny Łowca. Dziewczyna ma się szkolić pod okiem Jace'a. Dobrą wiadomością jest też fakt, że Podziemni i Nocni Łowcy zawarli pokój, a Jace jest oficjalnie chłopakiem Clary. I może wszystko wydawałoby się takie dobre, a ich życie byłoby spokojne, gdyby nie kolejne zdarzenia zwiastujące nadejście chmur burzowych.
  Ktoś zabija Nocnych Łowców i pragnie zerwać porozumienie Podziemnych z Nocnymi Łowcami. Simon, przyjaciel Clary, miesza w swoim życiu spotykając się z dwoma dziewczynami jednocześnie, a dodatkowo z tajemniczą wampirzycą, która zdaje się być stara jak świat. 
  Jace odsuwa się od Clary i zamyka w sobie. Dziewczyna z wszystkich sił stara się go zatrzymać przy sobie i dotrzeć do źródła jego dziwnego zachowania. Ale czy owe źródło, będzie czymś dobrym?

  Autorka w tej części dość sporo namieszała. Dzięki zwinnemu przeskakiwaniu z różnych punktów widzenia, mieliśmy wrażenie jakby non stop coś się działo, bo jak Simon nie miał problemów, to Clary je miała. Choć tak naprawdę w tej części każdy z bohaterów miał swoje problemy, które musiał rozwiązać. I to mi się podobało. Dzięki temu książka była ciekawsza i lepiej się ją czytało. Strony jakby same się przerzucały, a całe tempo czytania jeszcze bardziej przyśpieszyło, gdy akcja dochodziła do sedna sprawy.
  Możemy autorce wybaczyć wszelkie niedociągnięcia i niektórych już nużące melodramaty jakie rozgrywa w swoich książkach. Cieszmy się, że autorka pozwoliła nam poznać drugoplanowe postacie, a nie ciągle skupiała uwagę na głównych bohaterach, którzy po dłuższym czasie mogliby być nużący.
  Tak jak innym dziewczynom, nie podobał mi się ckliwy Jace. Lepiej jak jest arogancki i sarkastyczny, niż romantyczny i aż przepełniony miłością.
  Poza tym, uważam, że ta część jest bardzo, bardzo dobra. Chyba nawet lepsza niż pierwsza.

  Styl autorki jest lekki i wciągający. Nie powinien męczyć, ani sprawiać wrażenia wymuszonego. Myślę, że każdy czytelnik znajdzie w tej książce coś, co go zaciekawi i przyciągnie jego uwagę. Zwolennicy wampirów, znajdą wampiry. Zwolennicy wilkołaków, znajdą wilkołaki... Świat Nocnych Łowców wykreowany przez Cassandrę Clare potrafi nieźle wciągnąć i wywołać ogrom emocji. Autorka potrafi nas nieźle zaskoczyć, a zakończenie z pewnością nie jest przewidywalne. Mało autorek potrafi wywołać we mnie jakieś większe emocje, a Clare się to udało.
  Tak więc, polecam tą książkę i ten świat każdemu czytelnikowi. Jest to świetna książka na spędzenie miło wieczorku :)

  ~.~

  No to teraz się zacznie. Rekolekcje się skończyły i przyszedł czas na powrót do szarej, męczącej rzeczywistości ( czyt. szkoły). Ten tydzień mam tak przepełniony sprawdzianami i kartkówkami, że sama nie wiem jak ja go przetrwam. Postaram się zrobić, co mogę, by pogodzić szkołę z czytaniem i blogowaniem.
  A teraz polecam Wam serię ,,Dary Anioła" i życzę miłego tygodnia!

czwartek, 7 marca 2013

Niebo jest wszędzie - Nelson Jandy

Niebo jest wszędzie - Jandy Nelson
źródło: lubimyczytac.pl


RECENZJA



Nie wiedziałam o tej książce, dopóki nie dostała ją moja siostra. Na początku nie chciałam jej przeczytać, ale po jej pozytywnej recenzji uznałam, że powinnam. Sięgnęłam po nią w minione lato i wcale nie żałuję.

Siedemnastoletnia Lennnie jest załamana po nagłej śmierci starszej siostry. Dziewczyna uważa, że jedyną osobą, która ją rozumie jest były chłopak Bailey: Toby, który cierpi tak samo jak ona. Zbliżają się do siebie i nic nie mogą na to poradzić, choć wzrastają w nich wyrzuty sumienia, jakby zdradzali Bails. Wydaje się, że nic nie może być już bardziej skomplikowane, jednak wtedy w szkole pojawia się nowy chłopak, Joe, i sprawia, że dziewczyna nie potrafi przestać o nim myśleć. Czy może być tak szczęśliwa, tkwiąc w żałobie? Może powinna przestać myśleć o tym, co przepadło, i wciąż zachwycać się nad tym, co było?

Książka jest świetna i zdecydowanie nadaje się na czytanie o każdej porze, choć może czytanie jej w deszczowe dni może wiązać się z małą depresją. Bardzo podobała mi się cała fabuła. Akcja nie wlokła się niemiłosiernie, ale biegła umiarkowanym tempem. Jandy Nelson ma świetne pióro, dzięki czemu książkę czyta się łatwo i przyjemnie. Bohaterowie byli dobrze nakreśleni. Lennie zawsze żyła w cieniu swojej siostry, a teraz wszystko się zmieniło i stała się bardziej zauważalna. Pozostali członkowie jej rodziny także mają problemy z dojściem do siebie. Toby jest również w tym wszystkim pogubiony, a Joe rozsunął chmury i dzięki niemu w tej książce pojawiło się słońce.

Książka jest dobra pod każdym względem, jednak nie nadaje się dla każdego czytelnika. Nie znajdziecie w niej niezapomnianych przygód, nagłych zwrotów akcji, eksplozji, nadprzyrodzonych istot i zagmatwanych sytuacji. Ta książka skupia się na przeżyciach Lennie, która musi sobie poradzić po śmierci siostry. Trwają także poszukiwania prawdy związanej z jej matką. Wszystko jest okraszone lekkim poczuciem humoru i romansem, jednak nie ma wielkich wybuchów. Ogromnym plusem tej książki jest właśnie to, że jest taka prawdziwa. Nie ma niestworzonych akcji, nadprzyrodzonych istot, dzięki czemu łatwiej nam sobie wyobrazić, że widzimy prawdziwy świat, gdzie ogromna tragedia wywiera wpływ na ludzi i całe otoczenie. Zbliżamy się do ludzi, którzy cierpią i możemy idealnie wczuć się w ich sytuację.

Jest jeszcze jedna rzecz, która zachwyca w tej książce, mimo iż nie jest czymś nadzwyczajnym. W każdym rozdziale znajduje się jakiś fragment wydarzenia spisanego przez Lennie lub wiersz. Dzięki temu poznawaliśmy także przeszłość dziewczyny oraz jej artystyczną duszę.

Co mogę powiedzieć o szacie graficznej? Zdecydowanie oddaje nastrój panujący w książce. Jeśli ktoś będzie miał styczność z tą książką pewnie zauważy, że wszystko utrzymane jest w zimnych kolorach, głównie odcieniach niebieskiego. Nawet litery są granatowe.

„Niebo jest wszędzie” zdecydowanie zasługuję na uwagę. Ta powieść wryła się w moją pamięć. Idealnie wczułam się i żyłam z bohaterką, doskonale ją rozumiejąc, mimo iż sama nie przeżyłam takiej tragedii. Powieść okraszona jest nutką romantyzmu, humoru i oczywiście dramatu. Panuje w niej nostalgiczny nastrój. Książkę polecam wszystkim, którzy mają ochotę przeżyć tę historię wraz z Lennie. Na pewno da wam wiele do przemyślenia oraz spędzicie z nią miło czas.

5/6


wtorek, 5 marca 2013

Bogini oceanu - P.C. Cast


http://publicat.pl/ksiaznica/oferta/literatura-wspolczesna/bogini-oceanu_64,6171,1041.html

TYTUŁ: Bogini Oceanu
AUTOR: P.C. Cast
WYDAWNICTWO: Dolnośląskie

"-Ale ja nic nie mam - odparł smutno.
CC położyła dłoń na jego sercu.
- Masz to.
- Nie - głos Dylana był pełen emocji. - Nie mam nawet serca. Oddałem je tobie już całą wieczność temu"

  Pierwsza część trylogii ,,Wezwanie bogini" napisana przez Phyllis Christine Cast, która jest amerykańską pisarką fantasty i romansów, głównie znana z napisanej wraz z córką, Kristin Cast, serii ,,Dom Nocy". Autorka posiada jeszcze własne cykle: Goddess Summoning i Parthon. ,,Bogini oceanu" jest połączeniem wątków fantastycznych, przygodowych i romantycznych.

  Christine Canady, częściej zwana CC, chciałaby, by jej życie było trochę magiczne. Jest znudzona monotonnym trybem życia i w dniu dwudziestych piątych urodzin postanawia zaszaleć i wypowiada magiczne zaklęcie, które ma odmienić jej dotychczasowe życie i sprawić, że stanie się kolorowe, magiczne i z całą pewnością nie nudne. Ale sama CC nie spodziewała się skutków jakie wywoła jej urodzinowe szaleństwo. Całe jej życie zmienia się diametralnie podczas wyprawy do Arabii Saudyjskiej, gdy jej samolot rozbija się nad wodami. W tych głębokich wodach CC spotyka magiczną istotę przez którą staje się zupełnie inną istotą. Mityczną syreną, córk Gai i Lira. Ale CC nie tylko zmienia postać; zmienia ona też miejsce i czas. Jednak dziewczyna na powrót pragnie być zwykłą kobietą i jej pragnienie spełnia jej matka, Gaja, jednak pod pewnymi warunkami. Bogini ostrzegła swoją córkę, że ta będzie pragnęła wody, ale dziewczyna nie tylko tęskni za wodą... tęskni też za trytonem, w którym coraz bardziej była zakochana. W zupełnie innym świecie, zupełnie innej epoce i w zupełnie innej postaci przyjdzie się zmierzyć z wieloma problemami naszej głównej bohaterce...

  Autorka i tym razem pokazała nam swoje uwielbienie do mitologicznych bogów, z którymi się spotykamy zaraz po przemianie dziewczyny. Tyle, że w tej części większość akcji dzieje się w średniowiecznej Walii, a nie gdzieś w współczesnych Stanach Zjednoczonych. Jednak mimo tego, że nie przepadam za cofaniem się w czasie i historią, ta książka już prawie zmieniła moje zdanie. Dialogi były dość współczesne przez co nas nie męczyły. Tylko otoczenie i niektóre zwyczaje dawały nam znać, że jest to średniowiecze, w którym ludzie dalej wierzą w czarownice, a kobiety są jak niewolnice. W klasztorze, w którym znajdzie się CC, ludzie są wierni opatowi i wszystkiemu, co ten im powie.
  Cast świetnie połączyła ze sobą świat współczesny i pradawny, przeplatając je ze sobą w książce.
  Do książki przyciaga nie tylko oryginalność i dobry odskocznik od wampirów, wilkołaków czy czarownic, ale i lekka i ciekawa fabuła jaka powstała pod piórem autorki.

  P.C. Cast jest świetną pisarką i jeśli zwątpiliście w nią przez ,,Dom Nocy" to szczerze polecam ,, Bogini oceanu", która może zmienić wasze zdanie. Jest to idealna powieść dla miłośników mitologii, historii, syren, fantastyki, romansów... Polecam ją wszystkim, nawet tym, którzy nie przepadają za taką tematyką, bo być może ta książka to zmieni. Ja sama nie mogę się już doczekać kolejnych książek tego cyklu, a nigdy wcześniej nie czytałam książek o syrenach i zbytnio za nimi nie przepadałam ;)


                                                                       ~.~
  Przyszedł czas na rekolekcje, a więc trochę wolnego czasu na pisanie recenzji i blogowanie :D
  Pogoda się zmieniła, słonce świeci i jest ciepło... i życie staje się lepsze ;P
  Ma ktoś może jeszcze rekolekcje? Czy tylko moja szkoła się tak pośpieszyła? ;)
  Czytaliście ,,Bogini oceanu"?


  Za książkę dziękuje wydawnictwu:

Współpraca

piątek, 1 marca 2013

Wilkołaki nie płaczą - Heather Davis


źródło okładki: http://www.webook.pl/b-26335,Wilkolaki_nie_placza_-_Never_Cry_Werewolf.html


RECENZJA



Z wampirów postanowiłam przerzucić się na wilkołaki. Od czasu do czasu przyda się taka odmiana. Szczególnie wtedy, gdy na rynku pojawia się mnóstwo ciekawych historii, godnych uwagi. Powieść ,,Wilkołaki nie płaczą'' zaintrygowała mnie swoim tytułem i opisem. Postanowiłam po nią sięgnąć i dać jej szansę.

Shelby to nastolatka, jakich wielu, jednak ostatnio popełniła kilka błędów, jeśli chodzi o chłopców. Szczególnie wtedy, gdy zaczęła całować się z chłopakiem tuż przed nosem macochy. To zawyżyło i przechyliło szalę. Ojciec i macocha postanawiają wysłać ją na obóz, rujnując jej wakacyjne plany. Jak się okazuje, nie ma tam tak źle i do tego poznaje pewnego chłopaka, który na dodatek jest synem gwiazdy rocka. Wszystko mogłoby być wspaniałe, gdyby nie to, że wciąż tkwili na obozie i to, że chłopak skrywał mroczny sekret, którego zobowiązała się strzec. Wie, że powinna się trzymać od niego z daleka, ale wciąż coś ją do niego ciągnie. Może to, że jest przystojny?
Jak potoczą się losy Shelby i przystojnego obozowicza? Czy pełnia księżyca znowu wpędzi ją w kłopoty?

Od początku miałam jedno wymaganie, co do tej książki. Mianowicie chciałam na chwilę pokręcić się w innym świecie i zapomnieć o rzeczywistości. Nic zobowiązującego. W tym wypadku książka spisała się bardzo dobrze. Może i pospolita tematyka, wątek miłosny i nie za dużo akcji, ale czytało się dość przyjemnie. Nie jestem fanką książek, których tematyka jest taka sama, akacja to tylko lanie wody ze strony na stronę, ale w tym wypadku zrobiłam mały wyjątek. To dziwne, ale nie przeszkadzał mi wakacyjny motyw, niepewna miłość i szczęśliwe zakończenie, chociaż innym razem wyklinałabym tę książkę pod niebiosa, jednak tym razem uległam wesołemu nastrojowi, w jakim tkwiłam, czytając tę książkę. Język jest łatwy i książkę czyta się w miarę szybko. Akcja mknie w dość umiarkowanym tempie. Postacie są dobrze nakreślone.  Nie mam do tego zastrzeżeń.

,, Wilkołaki nie płaczą'' to idealna książka dla kogoś, kto lubi motyw wilkołaków pomieszany z letnią miłością. Radziłabym jednak nie sięgać po nią, jeśli macie jakieś większe wymagania, bo na pewno się rozczarujecie. Powieść idealna na deszczowy wieczór. Polecam ją wszystkim fanom wilkołaków i nie tylko. Sięgnijcie po nią, jeśli macie wolny wieczór i nie szukacie czegoś zobowiązującego.